Ostatnia aktualizacja: 19 września 2016
Podczas sesji Rady Miasta Nowy Targ Bogusława Korwin pytała ile salonów gier funkcjonuje w mieście. Radna jest zaniepokojona demoralizującym wpływem tego typu lokali na młodych ludzi i chciała wiedzieć, czy Urząd Miasta współpracuje z Urzędem Celnym.
W odpowiedzi naczelnik UC w Krakowie przyznał, że kontrole w lokalach są prowadzone, ale nikogo mandatem nie ukarano.
– Od 1 stycznia br., zgodnie z ustawą hazardową wszelkie gry na automatach są możliwe tylko w kasynach gry. Czy były przeprowadzane kontrole legalności działania nowotarskich salonów gry? Czy skonfiskowano jakieś maszyny? Na ile osób wynajmujących lokale – nałożone zostały kary? – pytała radna.
Zwracając się do Grzegorza Watychy dodała: – Panie burmistrzu, jaskinie hazardu – jak są nazywane salony gier, są przede wszystkim zagrożeniem dla naszej młodzieży, która już w bardzo młodym wieku może uzależnić się od wszelkiego rodzaju gier na pieniądze, co niejednokrotnie w następstwie prowadzi do różnych nieszczęść, a nawet tragedii rodzinnych. Takie przybytki od stycznia tego roku powinny zniknąć na zawsze z krajobrazu naszego miasta. Proszę o bardzo poważne potraktowanie sprawy i ścisłą współpracę władz Miasta ze służbami celnymi. Bo już Andrzej Frycz Modrzewski napisał: „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. A „chowanie” młodzieży w Nowym Targu w sytuacji, gdy niejednokrotnie, zamiast do szkoły – idzie do salonu gier otwartego 24 godziny na dobę – nie rokuje dobrze na przyszłość naszemu miastu – podsumowała.
Urząd Miasta przekazał pytania radnej do Urzędu Celnego w Krakowie.
Źródło: podhale24.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."