Ostatnia aktualizacja: 6 listopada 2020
Wizytę w jednym z punktów do gier na terenie Kielc złożyli w czwartek policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą, wspólnie z funkcjonariuszami Świętokrzyskiego Urzędu Celno-Skarbowego. Stróże prawa zabezpieczyli w nim 3 urządzenia, służące prawdopodobnie do nielegalnego hazardu oraz ponad 2100 złotych w gotówce.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą kieleckiej komendy zajmują się na co dzień m.in. likwidowaniem procederów, które narażają Skarb Państwa. W tym zakresie ściśle współpracują z inspektorami Świętokrzyskiego Urzędu Celno-Skarbowego. W trakcie czynności mundurowi ostatnio natrafili na informację o małym „kasynie”, mieszczącym się w centrum Kielc.
W czwartek policjanci wspólnie z celnikami postanowili sprawdzić, czy punkt działa legalnie. Szybko okazało się, że kontrola potrwa trochę dłużej, bowiem w lokalu znajdują się 3 urządzenia, służące najprawdopodobniej jako nielegalne automaty.
Zabezpieczone urządzenia trafiły do funkcjonariuszy Świętokrzyskiego Urzędu Celno-Skarbowego, którzy będą prowadzić postępowanie w tej sprawie. Ponadto stróże prawa przejęli 2160 złotych, najprawdopodobniej pochodzące z nielegalnego procederu. Za urządzanie nielegalnych gier hazardowym i nie opłacanie z tego tytułu podatków grozi do 3 lat więzienia oraz grzywna do 100 000 złotych za każde urządzenie.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Kielcach
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."