Ostatnia aktualizacja: 9 sierpnia 2021
„Poprosiłem zarząd Totalizatora Sportowego, aby objął Dawida Tomalę opieką sponsorską; chcemy, by fantastyczna sportowa historia naszego mistrza olimpijskiego trwała, ale już bez konieczności zarabiania na sportową pasję po treningach” – przekazał premier Mateusz Morawiecki.
Dawid Tomala zdobył na igrzyskach w Tokio złoty medal w chodzie sportowym na 50 km.Historia naszego mistrza olimpijskiego Dawida Tomali jest niesamowita. Gotowy scenariusz na film. Dzisiaj swoim ogromnym optymizmem zaraża miliony ludzi, choć jego droga na szczyt nie była łatwa. Aby opłacić obozy przygotowawcze i osiągnąć minimum olimpijskie, pracował fizycznie na budowie – napisał na Facebooku szef rządu.
Morawiecki podkreślił, że w chodzie na 50 km Tomala wystartował dopiero po raz drugi, ale wygrał. W sobotę był, jak sam przyznał, pierwszy raz w życiu na Stadionie Olimpijskim i od razu odebrał tam złoty medal! – dodał. Chcemy, żeby fantastyczna sportowa historia Dawida Tomali nadal trwała, ale już bez konieczności zarabiania na sportową pasję po treningach. Poprosiłem zarząd Totalizatora Sportowego, aby objął naszego Mistrza opieką sponsorską.
Zasłużył na to – podkreślił Premier.
Brakowało pieniędzy i sponsorów Droga Tomali do Tokio nie była usłana różami. Jak to często bywa w niszowych konkurencjach – brakowało pieniędzy, sponsorów. By się utrzymać, musiał pracować. Był rozdarty, bo w sporcie na najwyższym poziomie nie ma półśrodków. Jeśli chciał osiągnąć sukces, musiał poświęcić wszystko. Trzy treningi dziennie między zajęciami zawodowymi było bardzo trudno wcisnąć. Razem z ojcem Grzegorzem postanowili zaryzykować.
Najpierw postawił na sport, potem zmienił dystans. Te dwie decyzje – jak się okazało 6 sierpnia 2021 – były najlepszymi w życiu złotego medalisty z Tokio.
PAP
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."