Pływające kasyna robią furorę

Kasyna
Bartosz 13:31 06/10/2013

Ostatnia aktualizacja: 11 czerwca 2024

Chińscy hazardziści dla których Macau, jedyne legalne centrum hazardu w Chinach, jest zbyt drogie, bądź z różnych względów niewygodne, wybierają pływające kasyna. Statki z Hongkongu każdego dnia późnym wieczorem wypływają na wody międzynarodowe i dopiero tam zaczyna się zabawa.

Czy ten kwitnący proceder może podkopać pozycję Macau, które dzięki napływowi klientów z kontynentalnych Chin stało się największym na świecie centrum hazardu? W ubiegłym roku przychody tamtejszych kasyn wyniosły 38 miliardów dolarów. Jednocześnie popyt na tego rodzaju usługi wywindował ceny hoteli, które w tej byłej kolonii portugalskiej są wyższe niż w Las Vegas.

Dlatego Li Yu, gospodyni domowa z Guangzhou i inni Chińczycy z kontynentu przyjeżdżają do Hongkongu by spędzić noc na morzu i spróbować szczęścia. – Nie dbam o jedzenie i inne przyjemności, moim jedynym celem jest hazard – przyznaje bez ogródek.

W pierwszej połowie tego roku osiem pływających kasyn z Hongkongu zabrało na pokład łącznie ponad 615 tysięcy klientów. To o dziewięć procent więcej niż w tym samym okresie 2012 r.

– Wyprawa statkiem może być dobrym substytutem dla turystów z kontynentu – uważa Hoffman Ma, wiceprezes Success Universe Group, właściciela jednego z pływających kasyn. Jego zyski w pierwszym półroczu podwoiły się  do 277 tys. dolarów USA. Mocno wzrósł też kurs akcji tej spółki notowanej na giełdzie w Hongkongu.

Rosnąca popularność takich kasyn pokazuje jak nowe biznesy zarabiają na niezdolności Macau do zaspokojenia rosnącego popytu na hazard. W okresie od stycznia do czerwca  Macau odwiedziło około 14 milionów turystów. W lipcu średnia cena pokoju hotelowego wynosiła już 173 dolary wobec 108 dolarów w Las Vegas w minionym roku.  Pokój w pływającym kasynie kosztuje 52 dolary.

Czytaj całość na: ekonomia.rp.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL