Ostatnia aktualizacja: 15 września 2017
Piotr Walczak, zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej, podsumował w trakcie posiedzenia sejmowej komisji finansów sześć miesięcy wdrażania w życie reformy administracji skarbowej. Podał, że w okresie od stycznia do końca sierpnia dochody budżetu państwa wzrosły o 15 proc. – do 210,9 mld zł. Rok wcześniej były to 182 mld zł.
„Udało się uniknąć jakichkolwiek błędów. Nie tylko nie doszło do spadku dochodów budżetu państwa, ale one dość raptownie wzrosły. (…) Od stycznia do 31 sierpnia 2016 roku ogółem te dochody wykonane wyniosły 182 mld zł. Od stycznia do 31 sierpnia 2017 roku, czyli za analogiczny okres, dochody wykonane wyniosły 210 mld 864 mln i wzrosły o 15 proc.” – powiedział Walczak.
Sprecyzował, że dochody podatkowe w zakresie CIT wzrosły o 13 proc. Jeśli chodzi o podatek PIT, to wzrost wyniósł 8 proc., podatek VAT – wzrost sięgnął 23 proc. Przychody z podatku akcyzowego wzrosły o 4 proc., zaś z podatku od gier o 6 proc.; przychody z podatku od wydobycia niektórych kopalin wzrosły o 42 proc., a wpływy z podatku od niektórych instytucji finansowych zwiększyły się o 36 proc.
Walczak dodał, że w tym czasie udało się ograniczyć szarą strefę.
„Zwracam uwagę na ilość chociażby kontroli, które zostały wykonane przez Krajową Administrację Skarbową. W tym okresie skontrolowaliśmy 125 tys. ciężarówek, czyli było to około tysiąc kontroli na dobę” – powiedział.
Zauważył, że m.in. dzięki kontrolom cystern, operatorzy paliw wykazali wzrost sprzedaży między 15 a 20 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.
„Jeśli chodzi o ilość zajętych automatów (do gier – PAP), to było ich 18 tys.; zablokowano 912 stron internetowych. Wzrosły przychody z podatku od gier, co wskazuje tak naprawdę na zepchnięcie branży hazardowej do podziemia” – powiedział Walczak.
Zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie wystąpiły żadne zwiększone awarie systemów, a ponadto kilka rozwiązań informatycznych zostało wdrożonych.
Powiedział też, że wbrew obawom nie doszło do załamania systemu kontroli, ale zwiększyła się kwota stwierdzonych nieprawidłowości – z 400 mln zł do 1 mld zł.
„W związku z tym niewątpliwie nie możemy tutaj mówić o jakimkolwiek zachwianiu. Wręcz można powiedzieć o zdecydowanej dynamice wzrostu ujawnień w zakresie kontroli celno-skarbowych. Ale co ważniejsze i chciałam na to zwrócić uwagę – udało się zmniejszyć liczbę kontroli, szczególnie kontroli u mikro przedsiębiorców. To jest bardzo ważne z punktu widzenia naszego biznesu, naszego małego biznesu. Dzisiaj tak naprawdę tych kontroli jest zdecydowanie mniej” – powiedział……
Źródło: PAP
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."