Ostatnia aktualizacja: 20 kwietnia 2024
Steve Levitt, znany ekonomista z Chicago University oraz autor światowego bestsellera 'Freakonomics’ podważa zasadność zakazu gry w pokera online wprowadzonego w Stanach Zjednoczonych w 2006 roku.
Steve Levitt, światowej klasy ekonomista z Chicago University oraz autor bestsellera „Freakonomics”, przeprowadził badania wskazujące na przeważającą rolę umiejętności nad losowością w pokerze. W analizach zatytułowanych „Rola umiejętności a rola szczęścia w pokerze: przykład World Series of Poker” oraz „Czy Texas Hold’em to gra szczęścia? Analiza prawna i ekonomiczna”, które ukazały się w wysoko cenionych publikacjach naukowych, Levitt przekonuje, że poker jako gra umiejętności powinien być legalny i dostępny dla społeczeństwa.
Na stronie Levitta Freakonomics.com ukazała się rozmowa pt. „Dlaczego poker powinien być legalny?”, w której naukowiec podaje wnioski płynące z wykonanych przez niego badań ukierunkowanych na znalezienie różnic pomiędzy wpływem umiejętności i szczęścia na wynik gry w Texas Hold’em. Do ich przeprowadzenia posłużył się 4 różnymi testami i przeanalizował tysiące rąk rozegranych online na wysokich stawkach przed wprowadzeniem zakazu gry w pokera online w Stanach Zjednoczonych. Wyniki każdego z przeprowadzonych testów pokazały, że umiejętności mają istotny wpływ na ostateczny wynik gry i przeważają nad losem.
Tym samym Levitt podważył zasadność wprowadzonego przez amerykański Kongres w 2006 roku zakazu gry w pokera online. Według niego, podejmując tę decyzję, rząd w dużej mierze opierał się na błędnym założeniu, że w pokerze przede wszystkim liczy się element szczęścia, a nie umiejętności.
Mimo że badania tego typu są często ignorowane w sprawach sadowych, w tym wypadku stało się inaczej. W wyroku wydanym niedawno przez Sąd Federalny w Nowym Jorku w sprawie Lawrenca DiCristiniego, który w 2011 roku został aresztowany i oskarżony o organizowanie nielegalnych gier hazardowych, sędzia Jack Weinstein oparł się właśnie na wynikach badań Levitta, orzekając, że poker jest w przeważającej mierze grą umiejętności, a nie hazardem w rozumieniu amerykańskiej ustawy Ilegal Gambling Business Act (IGBA). Między innymi na podstawie tych badań DiCristina został uniewinniony. Wyrok wydany przez sędziego Weinsteina skomentował m.in. New York Times w artykule zatytułowanym „Koniec z blefowaniem”, pisząc, że poker jest typową amerykańską grą umysłową, głęboko zakorzenioną w kulturze, języku i gospodarce tego kraju.
Przy okazji przeprowadzonych badań Levitt wspomina także swoje pierwsze doświadczenia z pokerem. Mój ojciec rozbudził we mnie zainteresowanie grą. Kiedy miałem nie więcej, niż 5 czy 6 lat wychodził grać ze swoimi znajomymi i za każdym razem, kiedy wygrywał, zostawiał pięciodolarowy banknot w dziurce od klucza moich drzwi. A kiedy przegrywał, nie zostawiał nic. Tak, więc bardzo wcześniej nauczyłem się pozytywnie kojarzyć grę w karty, mówi.
Całej rozmowy nt. wyższości umiejętności nad szczęściem w pokerze można wysłuchać na stronie Levitta: https://web.archive.org/web/20160417153943/http://freakonomics.com:80/2012/09/20/why-online-poker-should-be-legal-a-new-marketplace-podcast/
źródło: Grayling
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."