Ostatnia aktualizacja: 10 lutego 2024
Wyobraź sobie sytuację, że świetnie sprawdzasz się w roli dziennikarza, ale nagle państwo delegalizuje twoją profesję. Twoi koledzy z sąsiednich państw normalnie wykonują swoje obowiązki, a ty jesteś traktowany we własnym kraju jako przestępca.
Masz dwie opcje – albo zmienisz zawód, albo kraj zamieszkania. Brzmi absurdalnie, prawda? Jednakże dokładnie w takiej sytuacji znalazł się obecnie najlepszy polski pokerzysta – Wiktor „limitless” Malinowski.
Polska Supergwiazda przy Pokerowych Stołach
Jeszcze sześć lat temu, Wiktor Malinowski grał w darmowych turniejach pokerowych online, gdzie na zwycięzcę czeka zaledwie kilkadziesiąt dolarów, dzisiaj polski pokerzysta jest znany na całym świecie w internecie wygrał miliony dolarów, a jego wyniki z gier na żywo, chociaż owiane są tajemnicą, prawdopodobnie znacznie przewyższają to co zdobył przy wirtualnych stołach.
W jednym z wywiadów, w którym Wiktor poruszył swoją historię powiedział – „To była niesamowita podróż. Wciąż nie mogę uwierzyć, że wydarzyło się to tak szybko. Ciężko na to pracowałem. Zaczynałem od freerolli, potem grałem w cashówkach. Do NL100€ było dosyć łatwo, ale potem musiałem zainwestować w trenera.” Z całą pewnością inwestycja w trenera zwróciła się z nawiązką, dzisiaj Polak często wymieniany jest wśród najbardziej utalentowanych graczy na świecie, mówi się nawet o tym, że Wiktor plasuje się wśród TOP 5.
Miejsce w historii pokera online Polak już sobie zagwarantował.
W sierpniu ubiegłego roku, Wiktor pobił dwunastoletni rekord na największą pulę w historii Texas Hold’em No Limit Online. W ciągu zaledwie jednego rozdania podczas prywatnej gry na GGPoker, na konto Polaka powędrowało aż $842,438.62. Poprzedni rekord wynosił $723,941 i został ustanowiony w latach pokerowego boomu.
Na świecie gwiazda, w Polsce przestępca
Pewnie wielu z Was zastanawia się teraz, czemu nigdy nie słyszało o Wiktorze? Odpowiedź na to pytanie poniekąd wynika już z wstępu do tego artykułu. Polak, który osiąga olbrzymie sukcesy w grze, uważanej w wielu krajów za sport, któremu bacznie przygląda się od kilku lat Międzynarodowy Komitet Olimpijski, w Polsce traktowany jest jak przestępca, a gra w pokera została praktycznie zdelegalizowana. Nic zatem dziwnego, że Polak dość szybko opuścił kraj i obecnie dzieli swój czas między Rosje, a Makau, gdzie rozgrywane są największe gry cashowe na świecie.
Ustawa hazardowa z 2009 roku, a właściwie jej nowelizacja z roku 2007 zepchnęły pokera w Polsce do całkowitego podziemia i tak o to dożyliśmy czasów w których zupełnie legalna jest gra na automatach (oczywiście tylko tych należących do Totalizatora Sportowego), można grać w kasynie online (wyłącznie w tym należącym do Totalizatora), a także zawierać zakłady bukmacherskie online. W pokera online nie zagramy w ogóle, ponieważ zapisy ustawy całkowicie uniemożliwiły stworzenie poker roomu, a gry na żywo rozgrywane mogą być wyłącznie po uzyskaniu odpowiednich zezwoleń i tylko o nagrody rzeczowe.
Polak, który w większości krajów Europejskich byłby supergwiazdą, u nas przestępcą. Pozostaje mieć nadzieję, że sukcesy naszego rodaka w końcu dotrą do świadomości rządzących i ktoś zechce się tematem ustawy zainteresować.
Źródło: radiopiekary.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."