Ostatnia aktualizacja: 21 kwietnia 2024
Niewiele spotkań piłkarskich budzi w rodzimych kibicach równie dużo emocji, co mecze polskiej kadry narodowej z Anglią. Już w najbliższy wtorek 16 października biało-czerwoni rozegrają z reprezentacją Albionu 18. mecz w historii.
Do tej pory udało się im wygrać tylko raz: w 1973 roku. Czy po niemal 40 latach od ostatniego triumfu Polacy będą w stanie pokonać Anglię? Co o formie naszych piłkarzy sądzą bukmacherzy Fortuny i gracze obstawiający wynik wtorkowego meczu?
Angielska klątwa zawisła nad polską reprezentacją w piłce nożnej po 6 czerwca 1973 roku, kiedy to po raz pierwszy i ostatni udało nam się ujarzmić legendarne „Trzy lwy”.
Polacy wygrali wówczas 2:0, a gole strzelali Robert Gadocha i Włodzimierz Lubański. Choć składy zmieniały się wielokrotnie, a w obydwu drużynach gra obecnie trzecie pokolenie piłkarzy, mecze z Anglią nadal są przekleństwem i nocnym koszmarem każdego polskiego kibica. Wystarczy wspomnieć, że od 1966 roku Polakom udało się wbić piłkę do siatki przeciwnika jedynie 10 razy, co daje średnio 2,2 gola na dekadę…
Przy wypełnionym do ostatniego miejsca Stadionie Narodowym imienia Kazimierza Górskiego w Warszawie, prowadzona przez Waldemara Fornalika kadra ma szanse zmienić niekorzystny dla Polski bilans meczów z Anglią. Czy duch najlepszego polskiego trenera w dziejach, obecny w nazwie areny wtorkowych zmagań, pomoże naszym reprezentantom? Bukmacherzy Fortuny pozostają wierni liczbom i statystykom, co widoczne jest w kursach na ten mecz. W porównaniu ze stawką 2.0 na wygraną Anglii, szanse Polski są oceniane dużo niżej, ze stawką 3.5.
Emocjom nie dają się porwać również gracze obstawiający w kolekturach i w serwisie internetowym Fortuna zakłady bukmacherskie. Prawie 95% z nich typuje zwycięstwo Anglii. Na Polaków stawia jedynie 1,46% typerów, natomiast reszta graczy (3,81%) postawiła na remis.
„Mecz Polski z Anglią – choć to dopiero eliminacje Mistrzostw Świata – jest traktowany przez polskich fanów piłki nożnej prawie tak samo poważnie, jak ich finał. Trudno się temu dziwić, bowiem każdy z kibiców po cichu liczy, że w końcu po 39 latach uda się pokonać 'Wyspiarzy’. Choć w sercach tli się nadzieja na sukces, przy wypełnianiu kuponów gracze zachowują zimną krew. Statystyki oraz forma Polaków nie kłamią – reprezentacja biało-czerwonych, osłabiona ostatnio kontuzją jej kapitana, Jakuba Błaszczykowskiego, nie ma dużych szans na zwycięstwo. W Fortunie mecz cieszy się dużą popularnością wśród obstawiających, a w najbliższych dniach liczba przyjętych kuponów powinna się znacznie powiększyć. Z pewnością podwyższą ją również kupony przyjęte w trakcie trwania spotkania dzięki możliwości zakładów LIVE” – mówi Jan Štefanek, dyrektor generalny Fortuna zakłady bukmacherskie.
źrodło: Fortuna
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."