Ukraińska służba bezpieczeństwa SBU aresztowała szefa miejscowej prokuratury w rejonie Smila i szefa policji krajowej w związku z toczącym się śledztwem w sprawie korupcji.
Obaj mężczyźni zostali oskarżeni o przyjęcie ponad 50 000 hrywien (1 500 euro) łapówek od właściciela nielegalnej firmy hazardowej.
Podobno zgodzili się przymykać oko na nielegalny ośrodek gier w zamian za miesięczną wypłatę w wysokości 20 000 UAH.
Aresztowania są następstwem dochodzenia prowadzonego przez dyrekcję SBU w sprawie korupcji i przestępczości zorganizowanej, przy wsparciu zarówno Państwowego Biura Śledczego, jak i krajowej policji.
Prokurator został zatrzymany na podstawie art. 208 Kodeksu postępowania karnego. Policjant został zatrzymany przy pracy.
Zgłoszono, że dany ośrodek gier został zamknięty przez służby państwowe.
Dochodzenia będą kontynuowane w celu zbadania, czy w sprawę zamieszane są także inne osoby.
Aresztowania zbiegły się z czasem gdy Ukraina ponownie legalizuje hazard ponad dziesięć lat po wprowadzeniu zakazu w 2009 roku.
Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w zeszłym miesiącu nową ustawę o grach hazardowych, aby zalegalizować zarówno kasyna naziemne, jak i hazard online.
W międzyczasie SBU zobowiązała się do wykorzenienia nielegalnych operacji hazardowych przed ponownym wprowadzeniem regulowanych licencji.
W maju Ukraina nakazała dostawcom serwerów internetowych zablokowanie dostępu do kolejnych 59 witryn z grami hazardowymi.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."