W minionym tygodniu w Gdańsku funkcjonariusze Służby Celno – Skarbowej ujawnili lokal, w którym organizowano nielegalne gry na automatach. Zabezpieczono 5 automatów do gier hazardowych o wartości 60.000 zł oraz gotówkę w kwocie 2.630,00 zł, która była przeznaczona na wypłatę ewentualnych wygranych.
W trakcie wykonywania czynności służbowych w Gdańsku mundurowi zauważyli lokal, którego okna i drzwi oklejone były czarną folią. Nad wejściem do lokalu zamontowane były kamery monitoringu, a na drzwiach zamieszczono informację o konieczności zdjęcia nakrycia głowy i maseczki, czyli charakterystyczne „udekorowanie” nielegalnych salonów gier hazardowych. Przeczucie ich nie myliło…po wejściu do lokalu, funkcjonariusze pomorskiej KAS stwierdzili włączone i gotowe do gry automaty.
Po obejrzeniu i przeprowadzeniu eksperymentu potwierdzającego hazardowy charakter urządzeń ustalono, że są to automaty podlegające rygorom ustawy o grach hazardowych, a taka działalność może być prowadzona wyłącznie w koncesjonowanym kasynie gry lub w salonie gier prowadzonym przez państwowego operatora. Tego rodzaju nielegalne działanie to przestępstwo karne skarbowe zagrożone m.in. karą pozbawienia wolności do lat trzech oraz karą administracyjną w wysokości 100.000,00 zł od każdego zakwestionowanego automatu.
W kontrolowanym lokalu zabezpieczono 5 nielegalnych automatów o wartości 60.000,00 zł oraz gotówkę przeznaczoną na wypłaty wygranych w wysokości 2.630,00 zł.
Dalsze działania Pomorskiego Urzędu Celno – Skarbowego w Gdyni prowadzone będą w celu ujawnienia organizatorów tego nielegalnego procederu. Należy jednak pamiętać, że za organizatora gier hazardowych można uznać każdego, kto czerpie z tego korzyści, zarówno właściciela automatu, jego dzierżawcę jak i wynajmującego miejsce pod automat.
Źródło: Izba Administracji Skarbowej w Gdańsku
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."