Ostatnia aktualizacja: 20 grudnia 2022
Crown Resorts zapłaci grzywnę w wysokości 120 mln AU (77,7 mln USD) za nieprawidłowości związane z odpowiedzialnym hazardem w swoim naziemnym kasynie w Melbourne.
Grzywna jest rekordową kwotą dla operatora w Australii. Ma to miejsce w związku ze skandalem z kasynami w tym kraju, w którym regionalne organy regulacyjne hazardu zostały oskarżone o to, iż nie robią wystarczająco dużo, aby ukarać kasyna za uchybienia regulacyjne.
Tak wysoka kara ze strony Viktoriańskiej Komisji ds. Kontroli Hazardu i Kasyn (Victorian Gambling and Casino Control Commission) wydaje się być właśnie konsekwencją tych nacisków, które nie były bezpodstawne.
100 mln AU$ grzywny zostało wymierzone za to, iż nie powstrzymano graczy od uprawiania hazardu przez ponad 24 godziny na raz. Dodatkowe 20 mln AU jest spowodowane tym, że kasyno nie powstrzymywało klientów przed używaniem plastikowych patyczków które pomagały im do symulowania gry w trybie automatycznych zakręceń.
Rekordowa kwota to efekt dochodzenia w sprawie Crown Resorts przez Komisję Królewską na czele której stoi Fran Thorn, która powiedziała: „To nie były odosobnione naruszenia. Były one częścią wzorca rozległych, trwałych i systemowych niepowodzeń Crown Resorts, które trwały około 12 lat.
„Opowieści o stratach finansowych, próbach samobójczych, przymusowej pracy seksualnej i innych trudnościach doświadczanych przez indywidualne osoby, ich rodziny i społeczności; ludzi, którzy grali przez dwa do trzech dni z rzędu, a nikt ich nie powstrzymywał; ludzi, którzy kradli, aby kontynuować grę i ludzi, którzy stracili rodziny z powodu uzależnienia”.
Tymczasem inny australijski operator kasyn, Star Entertainment, jest obecnie uwikłany w regulacyjną batalię z NSW Independent Casino Commission (NICC) w kwestii złamania zasad przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy, a także o powiązania z przestępczością zorganizowaną.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."