Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia 2022
Urząd Regulacji Hazardu, słowacki urząd ds. gier hazardowych, ogłosił białą listę stron internetowych prowadzonych przez licencjonowanych operatorów, aby pomóc graczom rozpoznać, które oferty są legalne.
W przeszłości urząd prowadził również podobny publiczny rejestr nielegalnych stron internetowych.
Dávid Lenčéš, dyrektor generalny Authority, w oświadczeniu wyjaśniającym nową funkcję podkreślił pomysłowość operatorów szarej i czarnej strefy.
„Uniemożliwiamy działanie jednej nielegalnej strony internetowej i natychmiastowe utworzenie kolejnej. Kreatywność ich operatorów nie ma granic. Często starają się zmotywować graczy nieodpartymi ofertami bonusowymi, nowoczesną grafiką, nieograniczonymi depozytami, a w przypadku operatorów zagranicznych idealnym językiem słowackim. Jeśli gracze nie sprawdzą obowiązkowych danych strony internetowej, mogą nie mieć powodu, by podejrzewać, że jest to treść nielegalna działająca poza naszym krajem. Jednak grając na nielegalnej stronie internetowej, pozbawiają się możliwości otrzymania wygranej i ochrony prawnej zgodnie z przepisami obowiązującymi w Republice Słowackiej.”
– powiedział Lenčéš.
Lenčéš kontynuował, wyjaśniając ryzyko, jakie ponosi gracz, gdy gra z nielicencjonowanym operatorem.
„W dziale „strony prawne” publikujemy wszystkie licencjonowane strony internetowe podmiotów licencjonowanych. Oznacza to, że wszystkie inne niewymienione na tej liście są nielegalne. Nielegalne strony internetowe mogą pozbawić graczy ich stawek i wygranych i są dostępne dla grup ryzyka, dla których hazard może zagrażać zdrowiu psychicznemu. Aby łatwiej uzyskać informacje na temat legalności strony internetowej, zwracamy uwagę na zakres grania w gry hazardowe online, które podlegają kontroli obowiązującego ustawodawstwa słowackiego”.
Aby zakwalifikować się na miejsce na liście, legalne strony internetowe muszą spełniać obowiązki określone w ustawie o grach hazardowych danego kraju.
„Mamy narzędzia umożliwiające zdalny nadzór. Jeśli znajdziemy jakieś naruszenia, są procedury sankcyjne, być może nawet cofnięcie licencji”.
Sankcje dotyczą również tych, którzy promują nielegalne witryny, takich jak podmioty stowarzyszone. Sankcje wynoszą od 50 000 EUR (43 000 GBP / 51 000 USD) dla człowieka i do 250 000 EUR (215 000 GBP / 255 000 USD) dla osób stojących za promocją sztucznej inteligencji.
W czerwcu urząd wystąpił również z inicjatywą ograniczenia reklam hazardowych w kraju środkowoeuropejskim.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."