Ostatnia aktualizacja: 3 stycznia 2023
W dniu 30 czerwca 2021 r. odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony praw Konsumentów i Przedsiębiorców pt. „Luka hazardowa – skuteczne sposoby walki z szarą strefą w branży bukmacherskiej”.
Dyskusja dotyczyła jednego z największych problemów branży hazardowej, czyli nierozwiązanego problemu szarej strefy w Polsce. Na posiedzeniu obecni byli m.in. przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Krajowej Administracji Skarbowej, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Sprawiedliwości, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
„Z punktu widzenia konsumentów i branży, szara strefa jest symptomem innych problemów. Problemów związanych ze złymi regulacjami, złym modelem fiskalnym. Można powiedzieć, że szara strefa jest nieprawnym rozwiązaniem tych problemów.”
– mówił przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Praw Konsumentów i Przedsiębiorców poseł Jakub Kulesza.
Poseł Kulesza zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie zostały wydane dwa raporty: „Przeciwdziałanie Szarej Strefie w Polsce 2020/21” wydany przez United Nation Global Compact Network Poland oraz „Hazard i sektor bukmacherski w Polsce. Propozycje optymalizacji przepisów prawnych wraz z prognozami skutków społeczno-ekonomicznych” wydany przez Polską Izbę Gospodarczą Branży Rozrywkowej i Bukmacherskiej.
„Raporty te mają duża wartość poznawczą, wynika z nich, że pomimo podjęcia szeregu działań przeciwdziałających stricte szarej strefie oraz procentowym spadku szarej strefy, to w liczbach bezwzględnych szara strefa wcale się nie zmniejszyła. Nadal stanowi ona problem dla Skarbu Państwa, ale także dla legalnych operatorów i graczy” – mówił poseł Jakub Kulesza.
Poseł Kulesza wyraził zaniepokojenie, że według raportu UN Global Compact Network Poland niemal cały poker w Polsce znajduje się w szarej strefie.
Następny głos zabrał Adam Lamentowicz, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Branży Rozrywkowej i Bukmacherskiej. Na wstępie przedstawił izbę gospodarczą, którą reprezentuje. Wskazał, że PIGBRiB została utworzona w 2019 r., zrzesza ponad 100 podmiotów, wśród których są dostawcy różnych usług dla branży bukmacherskiej (m.in. dostawcy technologii, firmy marketingowe), członkami izby jest 10 przedsiębiorstw bukmacherskich, co stanowi niemalże połowę podmiotów na rynku.
Prezes Adam Lamentowicz pochwalił zmianę przepisów w ustawie o grach hazardowych z 2016 r., w szczególności pozytywnie ocenił przepisy dot. odpowiedzialnej gry, stworzenie katalogu niedozwolonych domen i możliwość blokowania płatności. Dodatkowo podkreślił, że został uregulowany temat gier wirtualnych, chociaż w zawężonym katalogu gier.
„Przepisy te spowodowały przede wszystkim wyjście z polskiego rynku operatora Bet 365, który na ten czas miał ok. 50% polskiego rynku. Także innych dużych graczy offshore, nielegalnych, którzy może nie wyszli z polskiego rynku, ale wstrzymali aktywną akwizycję. To spowodowało gigantyczny wzrost pierwotny rynku, który zaobserwowaliśmy w 2017 i 2018 roku, kiedy dynamika wzrostu była rzeczywiście bardzo dużo. W 2019 roku nie było tak dynamicznego wzrostu, operatorzy nielegalni po prostu zwiększyli swoją aktywność”
– wyjaśniał Adam Lamentowicz.
Przedstawiając aktualną skalę szarej strefy, Adam Lamentowicz wskazał, że wszystkie ostatnio wydane raporty w przedmiocie szarej strefy, tj. raport PIGBRiB, raport Ernst & Young i raport UN Global Compact Network, pomimo, że przedstawiają inne wartości to pokazują jednoznacznie, że problem szarej strefy istnieje i szacuje się, że obroty szarej strefy wynoszą 12 miliardów złotych.
„Różne raporty wskazują różne cyfry, ale jasnym sygnałem jest, że około 50-60% rynku cały czas dzisiaj znajduje się dzisiaj w szarej strefie. Mówimy tutaj o zakładach bukmacherskich, kasynie online jak i innych gałęziach naszej rozrywki, zwłaszcza w Internecie” – przestrzegał Adam Lamentowicz.
Adam Lamentowicz przedstawił również ulotkę nielegalnego operatora dostarczaną do skrzynek pocztowych tuż przed rozpoczęciem Euro2020, wskazując, że nielegalni operatorzy nie są jedynie aktywni w domenie online.
Robert Wydra, zastępca dyrektor Departamentu Podatków Sektorowych, Lokalnych oraz Podatku od Gier, w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę, że dotychczasowe działania resortu finansów były ocenione pozytywnie. Przyznał jednak, że regulator i prawodawca „ma prawo być trochę z tyłu”, jeżeli chodzi o walkę z szarą strefą online. Podkreślić należy, że z wypowiedzi Roberta Wydry wynika, że być może rozpoczną się prace nad zmianą przepisów dot. organizacji turniejów pokerowych online. Ponadto, Robert Wydra nie wykluczył potrzeby uregulowania kwestii dot. wyrażenia zgody związków sportowych na wykorzystanie wyników zawodów sportowych.
„W praktyce okazało się, że związki sportowe, szczególnie te silniejsze, atrakcyjniejsze dla organizatorów zakładów sportowych de facto dyktują swoje warunki podmiotom. Z tego tytułu bukmacherzy skarżą się, że są wykorzystywani”
– stwierdził zastępca dyrektora Robert Wydra.
Sprawa ta jest przedmiotem postępowania UOKiK i zastępca dyrektora Robert Wydra uzależnia potrzebę uregulowania tej kwestii na poziomie ustawowym od rozstrzygnięcia UOKiK.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."