Sukces w pokerze? Na pewno nic na siłę

Wywiady
Bartosz 25/02/2015

Ostatnia aktualizacja: 25 lutego 2015

O różnicy między treningiem gry w pokera a treningiem w innych dyscyplinach, czym różni się gra turniejowa od „cashowej” oraz jak odnieść pokerowy sukces z Dominikiem Pańką rozmawia Błażej Bulski.

 

Błażej Bulski: Wywiady, bankiety, autografy… to było rok temu. Jak dzisiaj żyje Dominik Pańka gdy emocje już trochę opadły – wciąż jednak będąc dla większości Polaków najlepszym pokerzystą w kraju?

Dominika Pańka: Żyję spokojnie, normalnie. Co jakiś czas jeżdżę na turnieje z serii EPT, pozostały czas spędzam w Warszawie.

Błażej Bulski: Naszych czytelników, z których większość jednak nie zdaje sobie sprawy z niuansów tak złożonej gry jaką jest poker, zainteresuje pewnie to, jak to się stało, że w tak młodym wieku udało Ci się tak wiele już w tej dyscyplinie osiągnąć? Od kiedy grasz? Kiedy zauważyłeś, że jednak wygrywasz? Jak trenujesz?

Dominik Pańka: Różnica między pokerem a innymi dyscyplinami jest taka, że dużo szybciej można osiągnąć sukces. Przede wszystkim z tego względu, że istnieje w pokerze element losowy i mniej doświadczony gracz może wygrać duży turniej nie grając może najlepiej ze wszystkich graczy, ale mając więcej szczęścia od innych. W tenisie na przykład nie da się wygrać Australian Open grając wcześniej przez 2 lata. Z drugiej strony osiągnąć wysokie umiejętności gry można dużo szybciej – trudno podać dokładny okres czasowy, ale w zależności od stawek, odmiany pokera i zaangażowania, osoba, która dopiero nauczyła się grać, po roku czy pół może już dość regularnie wygrywać.

Zauważyłem że wygrywam w momencie gdy kapitał przeznaczony na grę rósł a nie spadał – proste :). Co więcej gdy gra się na jakichś stawkach i zauważa się, że wie się co robić w danej sytuacji, czuje się komfortowo, a do tego wyniki to potwierdzają – wtedy można powiedzieć, że bije się dane stawki.

Trening jest najbardziej istotny we wczesnej czy średniej fazie zaawansowania – wtedy staramy się korzystać jak najwięcej ze stron internetowych – forów gdzie toczą się dyskusje na temat najlepszych zagrań w danej sytuacji. Możemy też sami pracować nad grą korzystając z fachowych programów, które pomagają nam „na sucho” po grze przeanalizować nasze zagranie. Dostępne są również filmiki szkoleniowe, gdzie trener tłumaczy swoje zagrania. Pomaga również analiza z kolegami pokerzystami – to ostatnie może nawet najwięcej, gdy już jesteśmy na odpowiednio wysokim poziomie.

Błażej Bulski: Turniej, a właściwie dwa turnieje na Karaibach były tym, co spowodowało, że usłyszał o Tobie praktycznie każdy w Polsce. No ale nie z samych turniejów pokerzysta żyje. Jak wygląda Twój dzień „pracy”? Zarabiasz na pokerze czy po prostu grasz bo teraz masz za co?

Dominik Pańka: Zarabiam na pokerze – wygrane z turniejów to moje jedyne źródła dochodu. Z nich pokrywa się koszta turniejów i wyjazdów oraz oczywiście wszystkie inne wydatki związane z grą czy życiem.

Błażej Bulski: Poker internetowy w Polsce nie jest legalny – powiedzmy to sobie jasno. Odpowiednie urzędy starają się namierzać i ścigać graczy – żeby wspomnieć o ostatniej aferze z wykradzeniem danych z GPI. Co sądzisz o tym, że żeby zarabiać na grze w sieci, polscy pokerzyści muszą wyjeżdżać za granicę? Może to nie jest takie złe?

Dominik Pańka: Zdecydowana większość graczy ignoruje zakaz gry, ponieważ nie jest on łatwy do wyegzekwowania. Niemniej jednak muszą się z tym kryć, a co więcej nie mogą legalnie w Polsce wydać zarobionych pieniędzy. Jest to bardzo niekorzystna sytuacja dla polskich graczy – szczególnie zawodowców, którzy zarabiają spore kwoty. Życzymy sobie, by były przeprowadzone zmiany w tym zakresie. Naprawdę nie ma powodu zabraniać pokerzystom gry w naszym kraju, a legalizacja przyniosłaby korzyści i graczom i skarbowi państwa.

Błażej Bulski: Jak według Ciebie powinna wyglądać sytuacja prawna w Polsce dotycząca pokera, tak na żywo jak i w sieci? A sprawa podatków?

Dominik Pańka: Nie jestem ekspertem w dziedzinie konstruowania prawa, ale wydaje mi się, że najlepsze rozwiązanie to to, w którym operatorzy płacą podatek od swojej działalności, a gracze grają legalnie i legalnie zarabiają. Operatorzy na pewno by się na to zgodzili, bo wolą legalnie oferować gry i móc się reklamować niż działać w takich warunkach jak teraz w Polsce – usługi są wciąż dostępne, bo przecież trudno cenzurować internet – ale niestety nie jest to legalne.

Błażej Bulski: Gracze pokerowi dzielą się po pierwsze na tych, którzy wolą grać na żywo i tych internetowych. Po drugie – są entuzjaści turniejów oraz zwolennicy gier cashowych. Powiada się, pewnie słusznie, że gra w turniejach to sława, jednak regularny zarobek jest przy stolikach cash. Jak to wygląda u Ciebie? Na jakich grywasz stawkach?

Dominik Pańka: Ja zawsze byłem graczem turniejowym – po prostu preferuję te gry. Natomiast wygrywać można i w jednej i w drugiej odmianie. Zarobek w grach cashowych jest bardziej regularny – mniejsza jest tak zwana wariancja (ponieważ w grze istnieje element losowy, zupełnie naturalnym zjawiskiem jest, że przegrywamy pieniądze mimo poprawnej gry), czyli gdy wygrywamy – wygrywamy trochę mniej, ale gdy tracimy to też trochę mniej. W turniejach można wygrać za jednym razem oczywiście więcej, ale zdarza się to rzadziej – dość często odchodzimy z pustymi rękami. Niemniej jednak, jeśli jest się wygrywającym graczem to będzie się zarabiało i tu i tu. A którą grę wybierzemy to już kwestia preferencji.

Błażej Bulski: Jak widzisz swoją przyszłość za 5 a jak za 10 lat? Wiążesz swoją przyszłość z pokerem? Ostatecznie całe życie przed Tobą.

Dominik Pańka: Myślę, że będę trochę grał, trochę zajmował się może czymś innym, może jakiś biznes. Mogę też poświęcać więcej czasu rodzinie.

Błażej Bulski: Co byś doradził, bo przecież Twoje wyniki uprawniają Cię do dawania takich rad, młodym adeptom pokera, którzy chcieliby w tej dyscyplinie odnieść sukces? A także – co decyduje o tym, że nie każdy może w pokera wygrywać? Kiedy dać sobie spokój i zająć się czymś innym?

Dominik Pańka: Na pewno nic na siłę. Jeśli chcemy grać to podzielmy czas przeznaczony na grę mniej więcej po równo między naukę i grę. Znajdźmy odmianę pokera, która najbardziej nam odpowiada i poszukajmy materiałów szkoleniowych w internecie. Przede wszystkim nie podchodźmy do gry z nastawieniem „chcę zacząć wygrywać pieniądze”, „chcę zarabiać miliony”. Czerpmy radość z gry, starajmy się podejmować najlepsze decyzje i pamiętajmy, że wynik rozdania jest niezależny od nas.

Ile razy słyszy się, że gracz narzeka na pecha. Skupmy się na przeanalizowaniu czy podjęliśmy poprawną decyzję – tylko tyle możemy zrobić. Prawda jest taka, że dobra psychika jest równie istotna co umiejętności pokerowe, a prawdopodobnie nawet bardziej istotna. Nauczyć się gry może każdy, ale zaakceptować jej losowość, czerpać przyjemność z gry, odrzucić oczekiwania finansowe jest trudno – szczególnie mniej doświadczonemu graczowi. Dlatego też gracze często odchodzą od gry – wiąże się to również nieraz ze straceniem całego kapitału. Chcą za szybko i za łatwo. Ale to oczywiście temat na dłuższą rozmowę.

Błażej Bulski: I na koniec – jakie plany na ten rok? EPT pewnie zaliczysz. A WSOP? Będzie pierwsza polska bransoletka World Series of Poker?

Dominik Pańka: Jeszcze nie wiem czy pojadę na WSOP, na pewno EPT w marcu i być może w kwietniu. Co później – zobaczymy.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL