Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia 2020
Setki osób spędziły w sobotę blisko dwie i pół godziny w kolejce do jednego z madryckich kiosków, który prowadzi sprzedaż losów w tradycyjnej loterii bożonarodzeniowej o nazwie El Gordo. Powodem tak długich kolejek jest fakt, że punkt jest uważany za najszczęśliwszy w całej Hiszpanii.
Ochroniarze pilnowali, aby ludzie przestrzegali zasad dystansu społecznego w długiej kolejce przed Dona Manolita, kioskiem w centrum Madrytu, który sprzedaje losy na loterię od ponad 100 lat. Ostatni raz padła tam wygrana w 2019 roku.
Bożonarodzeniowa loteria w Hiszpanii
Początki hiszpańskiej loterii bożonarodzeniowej, znanej jako El Gordo (Grubas), sięgają 1812 roku. Loteria na stałe wpisała się do świątecznego kalendarza. W obecnej edycji szczęśliwcy otrzymają nagrody, których łączna pula wyniesie ponad 2,4 miliarda euro. Losowanie odbędzie się w najbliższy wtorek, 22 grudnia.
Dziennik „El Pais” podał, że hiszpański skarb państwa podniósł w tym roku kwotowy próg zwolnienia z płacenia podatku – z 20 tysięcy do 40 tysięcy euro. Oznacza to, że dopiero po przekroczeniu kwoty 40 tysięcy euro będzie pobierany podatek w wysokości 20 procent.
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że w tym roku loteria daje wielu Hiszpanom nadzieję na lepsze jutro, po tym jak od wielu miesięcy muszą mierzyć się z dużymi ograniczeniami z powodu pandemii COVID-19. Kraj został bowiem bardzo mocno dotknięty przez koronawirusa.
Całość czytaj na: tvn24.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."