Ostatnia aktualizacja: 23 marca 2021
Mało brakowało, by mieszkaniec stanu Tennessee, który wygrał ponad 1 mln dolarów na loterii, stracił możliwość odebrania nagrody. Mężczyzna zgubił szczęśliwy los, ale później odnalazł go na ziemi na parkingu – poinformowały amerykańskie media.
Nick Slatten z miasta Sparta 10 marca kupił los i napój w sklepie spożywczym. Następnego dnia sprawdził wyniki i odkrył, że wygrał prawie 1,18 mln dolarów.
„Byłem oszołomiony. Nie mogłem w to uwierzyć” – stwierdził Slatten w oświadczeniu. Mężczyzna pojechał do swojej narzeczonej Michelle, żeby powiedzieć jej o wygranej, a później udał się załatwić kilka spraw, między innymi pojechał z bratem do sklepu z częściami samochodowymi.
Około godziny później zdał sobie sprawę z tego, że zgubił kupon. Wrócił więc w miejsca, które odwiedził wcześniej, i znalazł los na ziemi na parkingu przed sklepem z częściami samochodowymi, przy drzwiach jednego z zaparkowanych samochodów. „To kupon warty milion dolarów i ktoś nad nim przeszedł” – stwierdził.
Slatten powiedział, że on i jego narzeczona nie zrezygnują z pracy. Za wygraną planują kupić dom i samochód, a resztę chcą zainwestować.
(PAP)
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."