Ostatnia aktualizacja: 29 czerwca 2021
Krajowa Administracja Skarbowa chwali się co jakiś czas zarekwirowanymi, nielegalnymi automatami do gier hazardowych. Tymczasem mieszkańcy Kłodzka poskarżyli się nam, że takie szulernie powstają tuż pod ich oknami i to w centrum miasta
„Hałasy, awantury i to późno w nocy. Ludzie boją się okna otworzyć, jak widzą wypasione bryki, a w nich tak zwane karki. Burdy były zgłaszane na numer alarmowy 112, ale zanim komunikat dotrze do Kłodzka i zanim patrol ruszy cztery litery i przyjedzie, jest po wszystkim”
– mówi jeden z mieszkańców kłodzkiej starówki.
Na ul. Armii Krajowej jeden lokal z automatami ma nawet szyld i godziny otwarcia – w piątki i soboty jest czynny do 1.00 w nocy. Drugi szyldu nie ma, ale tam też pojawiają się ludzie, żeby „zręcznościowe pograć”.
Zręcznościowe, bo jak zapewnia firma oferująca automaty najnowszej generacji nie zawierają one generatorów liczb pseudo-losowych (i żadnej innej formy losowości), co nadaje im status niehazardowych maszyn.
Czy to sprytne obejście prawa? Sprawę zgłosiliśmy do Krajowej Administracji Skarbowej, która zajmuje się zwalczaniem nielegalnego hazardu.
„Wyjaśnimy sprawę kłodzkich lokali. Proszę tylko o przesłanie mi mejlem informacji, gdzie konkretnie się one znajdują”
– zapowiada Agnieszka Rzeźnicka-Gniadek, rzecznik prasowy dolnośląskiego oddziału KAS.
Źródło: Gazeta Kłodzka
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."