Ostatnia aktualizacja: 24 czerwca 2024
Jak pomóc polskim legalnym bukmacherom, którzy mają związane ręce w rywalizacji z konkurencją? Jak sprawić, by zagraniczne firmy bukmacherskie legalnie rejestrowały się w Polsce i płaciły tu podatki?
Na te i inne pytania próbowała odpowiedzieć firma Roland Berger w niedawnym raporcie na temat oceny rynku sponsoringu sportowego przed i po wprowadzeniu ustawy hazardowej.
Polski sport traci kilkadziesiąt milionów rocznie przez to, że firmy bukmacherskie nie mogą swobodnie reklamować się w naszym kraju – alarmuje raport Rolanda Bergera. W szczytowym okresie działań marketingowych zagranicznych operatorów w Polsce wartość umów sponsorskich wynosiła 40 mln zł.
Pieniądze z tego tytułu otrzymywała wówczas np. Pierwsza Liga Piłkarska, Lech Poznań czy Wisła Kraków. Bukmacherzy wspomagali też organizacje takich imprez jak Puchar Świata w skokach narciarskich w Zakopanem.
Po wejściu w życie ustawy hazardowej w 2010 roku wartość rynku sponsorskiego spadła i wynosi obecnie ok. 10 mln zł. W Europie taka praktyka jest zupełnie normalna. Aż 16 klubów Premier League ma podpisane umowy z 111 różnymi firmami bukmacherskimi.
W Polsce obecnie mamy dwa znaczące kontrakty sponsoringowe. Mowa o umowie Fortuny z Legią Warszawa i firmy STS z Lechem Poznań. Największe kluby piłkarskie z tytułu takich umów zgarniają kilkanaście milionów euro rocznie. Potentaci na światowym rynku bukmacherskim nie chcą jednak działać legalnie. Gigantyczne podatki i ograniczona możliwość reklamy sprawiają, że jest to zwyczajnie nieopłacalne. Najgorszy jest jednak fakt, że mimo to te firmy i tak cieszą się największą popularnością wśród bukmacherów, którzy często nie wiedzą nawet, że grają nielegalnie. Firmy takie jak Fortuna czy STS, które działają w pełni zgodnie z prawem, posiadają jedynie 9% obrotów na rynku. Reszta należy do największych światowych bukmacherów zarejestrowanych w rajach podatkowych jak np. Malta. Fakt, że istnieją głównie w internecie, sprawia, że i tak prężnie działają na polskim rynku, nie płacąc u nas żadnych podatków. Tym samym oferują klientowi lepsze warunki, co sprawia, że mało kto gra już w legalnych firmach oferujących zakłady wzajemne.
Czytaj całość na: sport.pl
"zakaz reklamy TS !!!! Obchodzą zakaz reklamy !!!! Powinna być kara , dokładnie taka sama jak dla Poczta Polska"
"No i co nowi milionerzy? Wygraliście po jednej bańce, dane Wam niczym ochłap przyznany przez tzw. Totalizatora Sportowego w nagrodę dla frajerów. ON tzw. TS ma ze sportem tyle wspólnego co poranne oddanie m…zu. Kolejne losowania będą, aż do kolejnej kumulacji realizowanej na konkretne „zamówienie! Porzućcie wszelką nadzieję na wygraną. Nie macie szans z mistrzami oszustw! Zastanówcie się, dlaczego zlikwidowali tzw. Komisję Społeczną? Po to, aby popuścić wszelkie moralne hamulce."
"Panstwo niema nic z Kasyn online jak rowniez niema nic z Kasyn legalnych ... jedynie co mieli bardzo duzo pieniedzy to bylo z podatku POG gdy byly automaty ogolnodostepne na rynku wtedy kazdy placil OOG od automatu zatrudnial ludzi wynajmowal lokale wsztstko zistawalo w Polsce ,niestety ci skurwysyny wola nie miec nic aby nie zostawalo w kraju .."
"Konkretna debata. - za duży podatek dla bukmacherów - uwolnić kasyna on line żeby była nad nimi kontrola. Oprócz jednego Pana który bronił „ fikcyjnego monopolu „ na zlecenie Toto."
"A dlaczego do tej pory były? Bo celnicy nadzorujacy ten teren byli oplacani i nie widzieli tych salonikow proste! Jeszcze jest ich sporo na sandomierzu."