Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2024
W Warszawie powstanie salon gier dla całej rodziny? Cymbergaj, piłkarzyki, rzutki oraz Mario zupełnie za darmo. Jeden z mieszkanek stolicy chce, żeby w Warszawie powstał salon bezpłatnych gier dla całych rodzin.
Będzie można zagrać w gry zręcznościowe znane od trzech pokoleń i zmierzyć się w rywalizacji grupowej na automatach. To projekt w ramach budżetu obywatelskiego. Teraz wszystko zależy od mieszkańców.
Głównym zamierzeniem projektu jest stworzenie przestrzeni do bezpłatnej zabawy dla całej rodziny. Często rodzice mają swoje dorosłe życie i pracę. Młodzież i dzieci mają naukę. Spędzamy czas przy komputerze, telefonie, bo takie są czasy – ale bez kolegów obok. Może stwórzmy miejsce, gdzie będzie rozrywka, które połączy wiele osób. Będziemy mogli rywalizować w „realu” i uspołeczniać się.
– czytamy w uzasadnieniu projektu.
W salonie miałyby znaleźć się elementy dla młodszych dzieci i dla młodzieży: cymbergay (krążki), piłkarzyki, dart, kickbokser czy symulatory (automaty) o różnej tematyce.
Będzie to zdrowa rywalizacja. Chętnie przyjdziemy do takiego miejsca z rodzicami lub dziadkami. Oni też lubią takie gry – dodaje pomysłodawca projektu.
W planach jest także stworzenie kąciku z oldschoolowymi grami zręcznościowymi, popularnymi w Europie i za oceanem – Pacman, Doncy Kong, Space Invades oraz Mario.
Atrakcje dla mieszkańców miałoby być za darmo. Według pomysłodawcy projektu, każda osoba dziennie otrzymywałaby 10 darmowych żetonów od ochroniarza/portiera.
Szacunkowy koszt realizacji to 560 tys. zł. Link do projektu znajduje się TUTAJ
Źródło: warszawa.naszemiasto.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."