Ostatnia aktualizacja: 27 września 2022
Wieliccy policjanci zatrzymali 26-latka, który okradł pracownicę salonu gier komputerowych, a następnie próbował uciec z lokalu. Dzięki interwencji ujawniono, iż salon działał nielegalnie.
Gdy mieszkaniec gminy Biskupice przegrał wszystkie pieniądze na automatach do gier w wielickim salonie, postanowił je odzyskać. Korzystając z okazji, iż pracownica zasnęła, zabrał z jej torebki 3 tys. zł – tyle, ile początkowo wpłacił. Następnie próbował opuścić lokal.
„Gdy pracownica zorientowała się, że doszło do kradzieży pobiegła do drzwi i zamknęła je na klucz uniemożliwiając dalszą ucieczkę złodziejowi, jednocześnie uruchamiając alarm napadowy. Mężczyzna przy użyciu krzesła próbował wyważyć drzwi, jednakże pracownicy ochrony bardzo szybko przybyli na miejsce i ujęli 26-latka”
– poinformował Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Chwilę później w lokalu zjawili się wieliccy funkcjonariusze, którzy zatrzymali sprawcę kradzieży i dewastacji. Podczas oględzin miejsca zdarzenia okazało się, że automaty oraz komputery do gier znajdujące się w tym salonie są nielegalne, gdyż służą do gier hazardowych, na co trzeba mieć koncesję.
„Automaty zostaną zatem przekazane do urzędu celno-skarbowego, który zajmie się sprawą nielegalnych gier hazardowych w tym lokalu. W takim przypadku za naruszenie przepisów karno-skarbowych właścicielowi salonu może grozić kara grzywny, a nawet kara pozbawienia wolności do lat 3”
– wyjaśnił rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Źródło: lovekrakow.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."