Ostatnia aktualizacja: 15 lutego 2021
Pracownicy legalnych firm hazardowych zademonstrują 18 lutego jednocześnie w Mediolanie – Piazza del Duomo oraz w Rzymie – Piazza del Popolo, aby zainteresować instytucje i opinię publiczną poważnymi trudnościami ponad 150 000 pracowników (łącznie ok. 400 tys. osób) dotkniętych przedłużającym się zawieszeniem działalności w publicznym sektorze gier hazardowych i absolutną niepewnością co do terminu wznowienia.
Powaga sytuacji po raz pierwszy doprowadziła do publicznego protestu pracowników z całego sektora, którzy zademonstrują zjednoczeni pod hasłem „Pracowników legalnych gier”, prosząc głośno o natychmiastowe wznowienie działalności w regionach żółtych stref, zgodnie z rygorystycznymi protokołami anty-Covid już przyjętymi od ponad 6 miesięcy, a także zwołaniem stołu dyskusyjnego między rządem, regionami i stowarzyszeniami branżowymi w celu znalezienia sprawiedliwego rozwiązania różnych problemów dotykających sektor, w tym kwestia terytorialna i dostęp do kredytów.
Również biorąc pod uwagę pierwszą blokadę, bezczynność trwa już od 7 miesięcy, ponad 210 dni od zamknięcia, a sytuacja doprowadziła do utraty dochodów podatkowych w wysokości ponad 4,5 mld euro, oprócz to smutny rekord na poziomie europejskim.
Uczestnicy protestów tp przedstawiciele ponad 170 firm – przedsiębiorstw publicznych, sal bingo, zakładów bukmacherskich, sal do loterii wideo oraz menadżerów sprzętu przyłączyło się do wydarzenia promowanego przez grupę firm tymczasowo zjednoczonych na tę okazję pod nazwą Ati Gioco Lecito i wspieranych przez główne stowarzyszenia branżowe (Acadi, Anib, Astro, Confederazione Giocare Italia, EGP-Fipe, Federbingo, Fiegl Confesercenti, Sapar, SGI).
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."