Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Szczęśliwiec, który w loterii EuroMilions wygrał 161 milionów funtów już po swojej śmierci zorganizował darmową imprezę dla swoich przyjaciół. Kosztowała ona – bagatela – jeden milion funtów.
Trzeba przyznać, że 71-letni Colin Weir dołożył wszelkich starań, aby w świetnym stylu zorganizować imprezę pożegnalną, na której lał się szampan o wartości 340 funtów za butelkę i serwowano zupę truflową, która w restauracji kosztuje 40 funtów. Ponad osiem lat temu wraz z żoną Christinę miał szczęście i w loterii EuroMilions zgarnął wygraną w wysokości 161 milionów funtów. Niestety, w jego przypadku okazało się, że za pieniądze zdrowia kupić się nie da – w grudniu Colin Weir zmarł z powodu niewydolności nerek i sepsy.
Jeszcze przed swoim zgonem pan Weir mieszkający w Largs zapowiedział, że chce zorganizować swoim najbliższym przyjaciołom „wspaniałą imprezę, aby o nim pamiętano”. Wystawne przyjęcie zostało zorganizowane w szkockim hotelu Trump’s Turnberry w Ayrshire, a jej budżet zamknął się w sumie około miliona funtów.
Colin był pewien, że przed śmiercią chce zorganizować swoim przyjaciołom wspaniałą imprezę, aby go dobrze zapamiętano. Zarezerwował więc jeden z największych pokoi w hotelu Trump Turnberry i zaprosił wszystkich na największą i najwspanialszą imprezę, jaką każdy z nas widział. To było niesamowite – komentował na łamach „The Daily Record” jeden z gości.
W pogrzebie 71-letniego milionera brała udział także szkocka premier, Nicola Sturgeon oraz setki kibiców piłki nożnej oraz piłkarze zespołu Patrick Thistle, który został kupiony za pieniądze Weira. Szczegóły ekstrawaganckiej stypy były utrzymywane w tajemnicy przez długi czas i dopiero teraz ujawnione zostały w brytyjskich mediach.
Źródło: thetimes.co.uk
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."