Życie nocne Londynu zagrożone

Nocne życie w Londynie generowało 40 mld funtów zysku dla stolicy, a także pozwoliło utworzyć 120 tys. miejsc pracy.
Londyńskie kluby nocne i lokale muzyczne ostrzegły, że mogą zniknąć na zawsze, jeśli natychmiastowo nie otrzymają pomocy od rządu. Grupa The Heart of London Business Alliance, która zrzesza właścicieli biznesów związanych z tzw. gospodarką nocną stolicy, wskazała, że większość biznesów od ponad roku nie osiąga już dochodu.
„To prawdziwy krzyk firm, które trzeba usłyszeć – teatrów, klubów, barów i kasyn, na których zbudowano światowej sławy reputację Londynu”
– zauważył Simon Thomas, dyrektor naczelny Hippodrome Casino na Leicester Square.
Z rządowego raportu grupy ponad 40 posłów wynika, że aż 85 proc. osób pracujących w tzw. gospodarce nocnej rozważa całkowite odejście z branży, a 78 proc. zatrudnionych w tym sektorze znajduje się na współfinansowanym przez rząd płatnym urlopie furlough, który kończy się w kwietniu. Liderzy nocnych biznesów mówią wprost o tym, że „bijące serce nocnej stolicy znalazło się w krytycznej sytuacji po miesiącach lockdownu i bez żadnych zapowiedzi ponownego otwarcia”.
„Wyniki raportu są szokujące i mam nadzieję, że firmy otrzymają szybką, życzliwą i znaczącą odpowiedź, która pomoże nam odbudować nocną gospodarkę, jeden z najcenniejszych aktywów nie tylko Londynu, ale całego kraju” – wskazał Simon Thomas.
Grupa The Heart of London Business Alliance podkreśliła, że firmy są w fatalnym położeniu, bo wiedzą, że nawet jeśli w tym roku będą mogły wznowić działalność, znajdują się na samym końcu listy.
Zródło: londynek.net