Zyski mafii, straty Skarbu Państwa. Jak PiS przegrał z „jednorękimi bandytami”

Najczęściej czytane Prawo hazardowe
Wiktor Czerwiński 05/01/2023

Ostatnia aktualizacja: 6 stycznia 2023

Niemal pięć lat temu rząd PiS wprowadził monopol państwa na organizację gier na automatach hazardowych. Reforma miała ograniczyć szarą strefę i przynieść miliardowe dochody budżetowi państwa. – Dziś widać, że głównym wygranym tych rozwiązań jest właśnie szara strefa, do której trafiają miliardy nieopodatkowanych dochodów. Porównać to można do prohibicji w Stanach Zjednoczonych, która zbudowała potęgę finansową mafii – ocenia były wiceminister spraw wewnętrznych generał Adam Rapacki.

Reformę, która miała zadać ostateczny cios „mafii hazardowej”, przygotował rząd Beaty Szydło pod koniec 2016 roku. Formalnie „osobą odpowiedzialną” za projekt był sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Wiesław Janczyk, który pełnił tę funkcję do wiosny 2018 roku, a od 11 miesięcy jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej.

– Projekt był prowadzony przez Ministerstwo Finansów. Ale sam pomysł na wprowadzenie monopolu państwa pochodził od ministrów koordynatorów służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – mówi tvn24.pl wysoki rangą urzędnik resortu.

Maciej Wąsik – obok wiceministra Janczyka – był obecny na posiedzeniach podkomisji finansów publicznych, która podczas trzech kolejnych spotkań zajmowała się rządowym projektem. Głosu jednak nie zabierał. W imieniu rządu o pomyśle zmian mówił wyłącznie Janczyk.

Koniec „jednorękich bandytów”

Wiceminister Janczyk tłumaczył posłom, dlaczego rząd zdecydował się odebrać prawo prywatnym właścicielom do posiadania „jednorękich bandytów” i przekazać monopol Totalizatorowi Sportowemu. Wcześniej mieli oni prawo wstawiać do swoich lokali automaty, musieli jednak płacić zryczałtowany podatek, nie mogli organizować gier na wysokie wygrane.

– Jakbyśmy dziś wsiedli do auta, podróżowali po Europie, gdzie wiele rzeczy działa przyzwoicie, to nie zobaczylibyśmy na każdym rogu automatów do gier. W Polsce jest inaczej na każdej ulicy można spotkać wiele saloników z grami – tłumaczył na posiedzeniu sejmowej podkomisji w październiku 2016 roku.

Patologią systemu były nagminne sytuacje, że automaty były tak przerabiane, że pozwalały na grę o wysokie stawki – o szczegółach informowano wielokrotnie w programach TVN24 i materiałach publikowanych na portalu tvn24.pl.

Od kwietnia 2017 roku zgodnie z prawem to wyłącznie kontrolowany przez państwo Totalizator Sportowy może otwierać (poza kasynami) salony z automatami do gier. Z odpowiedzi, które przesłała nam spółka, wynika, że do końca listopada ubiegłego roku powstało ich 1239 w całym kraju.

– To zarazem prawda i nieprawda. Zdecydowana większość to kolektury w kioskach bądź niewielkich sklepach, gdzie dostawiono automat. Punkty zarabiają, sprzedając kupony Lotto, a nie na dostawionym automacie – mówi nam jeden z menadżerów Totalizatora Sportowego, prosząc o zachowanie anonimowości. Według jego relacji – potwierdzonej w drugim źródle – automaty aż w 80 procentach punktów przynoszą straty.

Na pytanie, czy rzeczywiście aż tyle automatów przynosi straty, rzeczniczka Totalizatora Aida Bella uchyliła się od odpowiedzi, powołując się na „tajemnicę spółki”. Dodała jednak, że regulacje prawne „wskazują na wysokie nakłady inwestycyjne i koszty prowadzenia salonów, co z kolei automatycznie wpływa na okres zwroty z inwestycji”.

Wśród 1239 punktów Totalizator otworzył także kilkadziesiąt „salonów premium”. Rzeczniczka przyznała w odpowiedziach na nasze pytania, że niektóre z salonów „premium” zbankrutowały, jak ten w znanym Krzywym Domku przy sopockim „Monciaku” czy na przykład w Przemyślu.

– Umowy najmu są podpisywane na kilka lat. Wraz z kolegami oceniamy, że tylko kilka salonów premium przynosi zysk – przyznaje nasz rozmówca.

Mała sieć salonów

Oficjalny wykaz salonów Totalizatora można odnaleźć na specjalnie uruchomionej stronie internetowej. W Warszawie wyświetli się około siedemdziesięciu lokalizacji. Gdy się jednak zbliży mapę, widać, że na przykład na liczących 130 tysięcy mieszkańców Bielanach są tylko dwa „salony”. Trzy na Ursynowie, który liczy ponad 150 tysięcy mieszkańców. Zarówno na Bielanach, jak i na Ursynowie gracze mogą, legalnie, pograć wyłącznie między godziną 8 a 20.

A ile jest nielegalnych saloników w kraju? Tego nie wie nikt – ani Krajowa Administracja Skarbowa, dla której zwalczanie nielegalnego hazardu jest jednym z wiodących zadań, ani policja, która współpracuje z skarbówką.

– To interes prowadzony i rozwijany przez dobrze zorganizowane grupy przestępcze, w tym międzynarodowe. Nielegalnie zarabiane miliardy są następnie poddawane praniu bądź inwestowane w kolejne przedsięwzięcia przestępcze, co oznacza, że każdego dnia są silniejsze i trudniejsze do zwalczenia – mówi były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji generał Adam Rapacki.

Rozległa mafijna sieć

Wiadomo, że nielegalnych salonów jest wielokrotnie więcej niż tych oficjalnych. Świadczy o tym choćby korespondencja, którą do stołecznego ratusza we wrześniu ubiegłego roku przesłał Totalizator Sportowy. Autorzy dołączyli do pisma 158 adresów w stolicy, gdzie ich zdaniem prowadzona jest „nielegalna działalność punktów gier na automatach”.

Dodajmy, że 158 to przynajmniej dwa razy więcej niż jest oficjalnych legalnych punktów.

„W piśmie Totalizator oczekuje, że miasto na bieżąco będzie monitorować działalność nielegalnych punktów, chcą także przekazania lokalizacji innych, znanych nam punktów gier. Jesteśmy zdumieni treścią pisma, bo to są zadania dla Krajowej Administracji Skarbowej i Policji. Nie ma podstaw prawnych do kierowania przez spółkę takich oczekiwań wobec władz samorządowych” – czytamy w odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z warszawskiego ratusza.

Co ciekawe, w swoim piśmie Totalizator alarmuje, że w nielegalnych punktach dochodzi także do handlu narkotykami.

„24 open”

Punkty, gdzie można nielegalnie grać na automatach, rozpoznać można najczęściej po kolorowym neonie „24 open”. Tylko w obrębie kilku sąsiadujących ze sobą ulic na stołecznych Bielanach, Woli czy Centrum reporterzy tvn24.pl bez trudu znaleźli ich po kilka.

Przed graczem drzwi otwierają się – najczęściej – gdy zidentyfikuje się on w kamerze. Wnętrze jest również monitorowane, za to w środku nie ma żadnego pracownika.

– Można sobie otworzyć piwo, zapalić papierosa i spokojnie pograć. Bywa, że pachnie ziołem [marihuaną – red.], ale akurat mi to nie przeszkadza. Jak jeden mi zlikwidują, to zaraz otwiera się obok nowy – mówi reporterowi tvn24.pl jeden z napotkanych klientów. – Nawet nie wiem, gdzie jest najbliższy oficjalny salon – dodaje.

Pomieszczenia, w których organizowane są punkty, wynajmowane są od prywatnych osób albo spółdzielni przez firmy rejestrowane najczęściej „na słupy”. Gdy funkcjonariusze KAS bądź policji chcą dojść do organizatora, to często swoje śledztwo kończą na bezdomnym, który w zamian za kilkusetzłotowe wynagrodzenie podpisywał podsuwane mu dokumenty.

– By zbliżyć się do właściwych organizatorów, musimy używać podsłuchów, werbować informatorów, prowadzić skomplikowane gry operacyjne. To wielki biznes i wprost niewyobrażalnie wielkie pieniądze dla zorganizowanych grup przestępczych – mówi oficer Centralnego Biura Śledczego Policji.

Pełne magazyny

O skali sieci nielegalnego hazardu świadczą także dane, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Finansów. Wynika z nich, że w 2019 roku funkcjonariusze skontrolowali 3133 miejsca, rok później 1712, a w minionym roku – przez trzy kwartały – 882.

– Nie mamy nawet gdzie przechowywać już konfiskowanych nielegalnych automatów. Magazyny są zawalone. To walka z wiatrakami – mówi nam funkcjonariusz KAS.

Redakcja tvn24.pl ustaliła oficjalnie, że rachunek za przechowywanie automatów tylko za dziewięć miesięcy ubiegłego roku sięgnął niemal dziesięciu milionów złotych.

O skali procederu świadczą inne dane skarbówki: w minionym roku zarekwirowała blisko 3700 automatów, prowadziła ponad 7 tysięcy postępowań przygotowawczych, w których 4708 osób usłyszało zarzuty.

Niemieckie automaty

Pracownicy Totalizatora Sportowego mieli pomysł, by wykorzystać zalegające w magazynach KAS automaty.

– Fachowcy wybrali 4,5 tysiąca sztuk oryginalnych automatów renomowanych producentów. Jedna z wiodących marek na rynku, Apollo, złożyła ofertę, że za około 15 tysięcy złotych za sztukę zmodernizują je i dostosują do użytku w sieci Totalizatora – mówi nam pracownik TS. (…)

60 razy mniejsze wpływy

Jak sprawdziła redakcja tvn24.pl bezpośrednio w resorcie finansów, wpływy podatkowe są promilem tych, które zakładano.

„Wpływy podatkowe z salonów gier na automatach w 2021 roku wynosił 45,7 miliona i były prawie trzykrotnie wyższe od osiągniętych w 2019 roku. To efekt zwalczania przez KAS nielegalnych punktów, a także rozwoju legalnych sieci salonów” – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania, przesłanej przez wydział prasowy Ministerstwa Finansów.

Tyle że 45 milionów to ponad 60 razy mniejszy wpływ do budżetu niż przed reformą. Jak zauważa były wiceminister spraw wewnętrznych, generał Adam Rapacki, te pieniądze trafiają wprost do grup przestępczych.

(…)

Czytaj dalej na stronie tvn24.pl

Autor: Robert Zieliński

16 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nonpossumus

13:25
01/02/2023

No i co to za "afera"? Przecież dajesz cynk na nielegalne automaty, z których ktoś czerpie nielegalne zyski, nie płaci podatków i pewnie jeszcze zatrudnia kogoś na czarno do obsługi. dawanie info służbom o lokalizacji takich miejsc jest raczej godne pochwały, a nie żeby to piętnować.

tx-men

00:24
01/02/2023

a nie możesz się sam zwolnić geniuszu skoro tak źle w tej firmie ?

LEGIA

17:06
15/01/2023

czyli sytuacja Futury jest podbramkowa to koniec ????

Prok

19:41
14/01/2023

Już nie rozważając ile wyroków takich czy takich ma futura to o jej legalności najlepiej świadczy obecne miejsce zamieszkania prezesa MP -:)

Token

14:36
13/01/2023

Teraz to mafia pod znakiem Lotto zacznie kroic na grubo. Juz pierwsze automaty pojawiaja sie w sklepach i barach. Kurde zaraz. A czy to nie zlikwidowano miedzy innymi legalne firmy bo za duzo tego bylo wszędzie? No Państwowe jest bezpieczne i nic nie szkodzi 😉

Zbigniew Jednanoga

15:17
12/01/2023

Futura ma dużo wyroków, że jest niehazardowa, ale widać, że te wyroki to sobie mogą wsadzić......nie znam żadnego oficjalnego miejsca, gdzie można zagrać w automat futury, nawet, Ty nie jesteś w stanie podać adresu pod którym można zagrać w niehazardowy automat z wyrokiem sądu który potwierdza ich niehazardowość. Obserwuję temat od X czasu i cieszy mnie to, że nie jestem idiotą, bo wtedy wierzył bym w Futury i świętego mikołaja. Obecnie, nawet jak byś wkleił dokument PDF, że sam Donald kaczyński podpisał, że futury som legalna, tak w żaden sposób nie jsesteś w stanie wskazać miejsca gdzie takie urządzenia się znajdują i tak możesz napisać, że nie podasz adresu, bo po co robić problemów bla bla bla, ja też mam legalną firmę, ale wiesz nie reklamuję się, bo po co robić sobie problemy. - i ja mówię do znajomego, futura ma wyroki, że nie jest hazardowym urządzeniem -................................ buahahaha Obaj parsknęliśmy, śmiechom nie było końca.

Kolektura ale która

16:31
11/01/2023

Totalizator zamiast zajmować się salonami lub propozycja współpracy z prywatnymi firmami. Zajmuje się pisaniem donosów. Pracownicy którzy jeżdżą w terenie musza dostarczać adresy, zdjęcia lokali szarej strefy. Ich premia uzależniona jest od ilości Adresów. Jak mnie kiedyś zwolnią z tej firmy to wrzucę filmiki z rozmów z przełożonymi i działem prawnym o tych donosach.

Stary operator

16:26
11/01/2023

Ostróda jak zwykle się mści artykułami. Najpierw woja z PO a teraz z PiS

Alojzy

14:29
10/01/2023

A coz moze sie wydarzyc? Tam wyroki sa zawsze wydawane przez pryzmat wplywow do budzetu. Jednym zdaniem utna temat, jak wielokrotnie wczesniej.

LEGIA

18:45
09/01/2023

Coś nowego w kwestii Futury słychać poza tym że mają kilkanaście spraw wygranych i przegranych , czyżby finał w SN

Prok

10:43
09/01/2023

ci reporterzy niech wezmą się za dopalacze. Jakiś chłop kupił sobie 2 automaty postawił w barze i już nazywają go mafią. Co za głupota!!! Ten rapacki też rozumem nie grzeszył i nie grzeszy. On nawet nie rozumie definicji „ mafia „ co trzeba spełniać aby tak kogoś nazwać. W rządzie byli głupcy i są nadal nic nie zmieniło się od 2005 roku. Najlepsze jest to że totalizator stawia automaty a ludzi nazywa mafią. Ciekawe jak ich należałoby nazwać. Spełniają wszystkie definicje mafii, przekręty na przetargach, pranie pieniędzy, wynajmowanie lokali na salony premium a raczej podnajmowane od pośredników gdzie lokal wynajęty jest za 5 tysięcy i podnajęty na salon premium za 20 tysięcy, a przez kogo podnajęty ? Przez kolesia podstawionego i tak wyprowadza się pieniądze z totalizatora. Wpływ na rząd i na ustawy. To jest prawdziwa mafia. Ale co im można zrobić . Jak PO kradło i go przyłapali to jakoś wił się próbował kłamać stwarzał pozory. A pisowca łapią na przekrętach, złodziejstwie to po prostu mówi „ a co mi zrobisz „ . I gdzie tu przestępczość? Respiratory, spółka Srebrna, maseczki i itd… Chyba to samo za siebie mówi gdzie jest przestępczość i to w najgorszym wydaniu.

Olgierd W

19:08
08/01/2023

Jak się już tak boją dać prywatnym przedsiębiorcom to niech Totalizator kupi urządzenia Futury i da możliwość legalnej pracy prywatnym podmiotom bo te z rejestrowaniem się gracza nigdy się nie przyjmą, obojętnie gdzie by nie stały czy w kolektorze czy w salonie premium. Futura ma dużo wyroków ze nie jest Hazardem to nie trzeba rejestracji gracza.

Boodzioo

13:22
08/01/2023

Jakie czasy, obecnie idę jak normalny człowiek, a nie bandyta do apteki, kupuję maryhunanę, już nie muszę się kitrać po krzakach, za to w automat to mogę pograć, ale chyba parkomat :)))

Mieczysław

17:24
07/01/2023

Rząd słabo kombinuje całkowicie blokując możliwość działania w branży Gdyby odblokowali temat nawet na mniejszą skale niż to było kiedyś dałoby by im to duży plus (poparcie).

Jurek

17:13
07/01/2023

Tak, kiedyś to każdy mógł zarobić - Barman, operator, firma i pracownicy - każdy płacił podatki i ZUS. Natychmiast powinno się znaleźć rozwiązanie tego problemu tyle pieniędzy ucieka plus koszty tych zatrzymań i magazynów - dajcie normalnym ludzią pracować legalnie

X-Man

15:51
07/01/2023

Szara strefa zawsze wynika z zabrania mozliwosci swobodnego korzystania z dostępnych wczesniej towarów lub usług - gdyby Rząd ruszył głową i dopuścił możliwość legalnej pracy w branży gier - napewno stałoby się to naturalnym rozwiązaniem znacznej części tego problemu. Nie wspominając o dużych dochodach do budżetu państwa.
E-PLAY.PL