Ostatnia aktualizacja: 26 września 2016
Przychodu z loterii audiotekstowej nie pomniejsza się o poniesione wydatki – wyjaśnił dyrektor warszawskiej izby.
Z pytaniem wystąpiła spółka, która chciała urządzić loterię audiotekstową. Zamierzała zarabiać na połączeniach telefonicznych i SMS-owych. Do pomocy chciała zatrudnić inną firmę (A), która jako wynagrodzenie miała otrzymywać część wpływów z loterii.
Spółka chciała się upewnić, czy może odprowadzać podatek od gier od wpływów pomniejszonych o wynagrodzenie firmy A. To oznaczałoby, że od przychodów z loterii odliczałaby koszty tego wynagrodzenia. Nie zgodził się z tym dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. Wyjaśnił, że podstawą opodatkowania podatkiem od gier jest przychód.
Więcej czytaj na: e-play.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."