Ostatnia aktualizacja: 26 lutego 2020
Polska Izba Gospodarcza Branży Rozrywkowej i Bukmacherskiej opublikowała Studium zawierające potencjalne rozwiązania, których wdrożenie do polskiego systemu prawnego mogłoby stymulować zdrowy i konkurencyjny rynek zakładów wzajemnych, ale także zmaksymalizować korzyści dla Skarbu Państwa.
W Studium dokonano wnikliwej analizy prawnej, ekonomicznej i społecznej dotychczasowego stanu oraz zawarto propozycje optymalizacji systemu prawnego. Nadzór merytoryczny nad opracowaniem Studium sprawował uznany autorytet wśród ekspertów podatkowych prof. Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Studium składa się z czterech części.
W pierwszej – prawnej – zaprezentowano rys historyczny obowiązujących w Polsce rozwiązań prawnych i szczegółowo opisano rozwiązania składające się na system ścisłego nadzoru Państwa nad sektorem.
W części drugiej wskazano na potencjalne instrumenty prawne mogące pozytywnie oddziaływać na rynek bukmacherski oraz powiększyć wpływy budżetowe i przeciwdziałać szarej strefie.
Część trzecia to precyzyjna analiza finansowa zaproponowanych rozwiązań.
W części czwartej dokonano z kolei analizy społecznej proponowanych regulacji. Opisuje ona akceptację branży zakładów wzajemnych przez Polaków, opinie na temat hazardu i zakładów bukmacherskich oraz oczekiwania aktywnych uczestników tego sektora gier.
Studium potwierdza ważną i niezastąpioną rolę Państwa w kontroli działalności gospodarczej w sektorze gier hazardowych i zakładów wzajemnych oraz obrazuje ryzyka społeczne związane z tego rodzaju aktywnością rozrywkową. Dokument wskazuje na możliwe nowe rozwiązania ustawowe, korzystne z punktu widzenia funkcjonowania państwa i pokazuje możliwości zwiększenia dochodów budżetowych poprzez nowe dla polskiego systemu prawnego sposoby opodatkowania usług na rynku zakładów wzajemnych, powołując się na sprawdzone i dobrze funkcjonujące systemy innych krajów Unii Europejskiej.
Całość Studium dostępne jest TUTAJ
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."