Ostatnia aktualizacja: 25 lutego 2013
Podczas targów w Warszawie odbyliśmy krótką rozmowę z Błażejem Legierskim z firmy EUROGAMES. Zapraszamy do lektury.
Firma Eurogames na Polskim rynku istnieje już dwadzieścia lat. Proszę powiedzieć, jakie były początki firmy i jej podstawowy profil?
Eurogames działa na rynku od 1992 roku. Początki działalności to niewielkie salony gier zlokalizowane na na dworcach PKP, kluby bilardowe oraz działalność sezonowa nad morzem. EUROGAMES od początku zajmowała się wyłącznie automatami zręcznościowymi takimi jak gry video , symulatory, cymbergaje, bilardy, stoliki piłkarskie, flippery itp.
W trakcie swojej długiej historii EUROGAMES prowadziła działalność na wielu polach szeroko pojętej rozrywki. Jak na przestrzeni lat zmieniał się, razem z upodobaniami społeczeństwa, profil firmy?
Profil działalności nie zmieniał się. Zmieniły się natomiast miejsca w których automaty były instalowane. Dworcowe salony gier przeobraziły się w kawiarenki internetowe z szeroką ofertą usług dla klientów podróżnych. Koniec lat 90-tych to salony gier w powstających dużych centrach rozrywki, nowoczesnych kinach, parkach wodnych i salach zabaw dla dzieci.
Który okres można nazwać „złotym” dla EUROGAMES i dlaczego?
Myślę, że za taki okres można uznać kilka lat po 2000 roku i działalność w świeżo powstałych centrach rozrywki i nowoczesnych kinach. Było to coś nowego na polskim rynku i społeczeństwo chętnie odwiedzało takie miejsca.
W roku 2009 polski rynek rozrywki został wywrócony do góry nogami, zaczęły znikać legalne automaty niskohazardowe. Jaki to miało wpływ na profil firmy?
W wielu miejscach współpracowaliśmy z firmą posiadającą koncesję na automaty o niskich wygranych udostępniając powierzchnię. Po likwidacji automatów o niskich wygranych wiele z tych miejsc trzeba było zamknąć, ponieważ nie miały szans się utrzymać tylko z automatów zręcznościowych.
Jakie są obecnie pola działalności firmy i na jaką skalę? Jakie jest miejsce EUROGAMES w obecnej rzeczywistości?
W chwili obecnej skupiamy się na działalności w centrach rozrywki, galeriach handlowych, parkach wodnych, salach zabaw dla dzieci oraz na działalności sezonowej nad morzem, jeziorami i w górach.
Jak wygląda obecnie zarządzanie firmą i jak zmieniła się ona po śmierci jej założyciela?
Po śmierci założyciela firmą zarządzają synowie Robert i Błażej Legierscy. Działalność jest kontynuowana w podobnym zakresie.
Jaki plany na przyszłość ma EUROGAMES? Na jakich polach będzie się rozwijać?
Szczególny nacisk kładziemy na współpracę z dużymi podmiotami mającymi do dyspozycji większe powierzchnie w atrakcyjnych miejscach oraz
chcemy rozwijać naszą działalność sezonową.
pytał Błażej Bulski
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."