Ostatnia aktualizacja: 10 czerwca 2013
W ubiegłym roku koniunkturę u bukmacherów w Polsce nakręcało Euro 2012, w tym – m.in. obstawianie, kto zostanie nowym Ojcem Świętym. – Rozwijają się ponadto zakłady na telewizyjne programy rozrywkowe. Klienci typują np. zwycięzców programów: „Taniec z gwiazdami”, „Mam talent” czy „X Factor” – wylicza Jan Štefanek, dyrektor generalny Fortuny, największej firmy bukmacherskiej w Polsce (obecna jest także na Węgrzech i w Czechach, skąd pochodzi).
Ciągle jednak największym zainteresowaniem cieszy się piłka nożna. W Star– –Typ Sport (STS), jednej z głównych firm tej branży w kraju, obstawia ją aż 80 proc. klientów. Jedni chcą spieniężyć wiedzę zdobytą przez lata śledzenia zawodów. Inni próbują podnieść sobie poziom adrenaliny podczas meczów. – Rynek bukmacherski w Polsce z pewnością nie jest nasycony. Z roku na rok powiększa się zarówno liczba graczy, jak i przyjętych kuponów – ocenia Jan Štefanek. Pomaga internet. Przekonali się o tym tzw. naziemni bukmacherzy, którzy dzięki zmianie polskiej ustawy hazardowej od roku świadczą usługi także w sieci. Zezwolenie na to mają STS, Milenium i właśnie Fortuna.
Czytaj całość na: bloombergbusinessweek.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."