Ostatnia aktualizacja: 16 kwietnia 2020
Tematem dyskusji będzie rynek firm bukmacherskich, który – poza kilkoma legalnie działającymi w Polsce podmiotami – zdominowany jest przez operatorów zarejestrowanych poza naszym krajem. Doprowadza to do odpływu pieniędzy nie tylko z rodzimego systemu finansowego oraz podatkowego, ale także z ogólnie pojętego sportu.
Przyjęta cztery lata temu „ustawa hazardowa” wbrew oczekiwaniom autorów nie poprawiła, ale wręcz pogorszyła wcześniejszą sytuację – obecnie blisko 92% zakładów jest zawieranych u nielegalnych operatorów. Według różnych szacunków obroty nielegalnych firm to 4-5 mld rocznie zł wobec ok. 160 mln zł operatorów zarejestrowanych i płacących podatki w Polsce. Traci więc budżet, a także polski sport. Zdaniem prezesa PZPN Zbigniewa Bońka nawet 100 mln euro rocznie nie zasila, choć mogłoby w formie umów sponsorskich czy reklamowych, polskiego sportu. Polski gracz utrzymuje więc Real Madryt czy AC Milan, a polskie kluby mogą tylko pomarzyć o Lidze Mistrzów.
Problem dotyka także organizatorów imprez – nie tylko w kwestii braku możliwości pozyskania sponsora z tej branży, ale czasem wręcz niemożnością zorganizowania imprezy rangi mistrzowskiej, gdy sponsorem europejskiego czy światowego związku jest niezarejestrowana w Polsce firma z branży bukmacherskiej.
Podczas spotkania prelegenci opowiedzą o sytuacji prawnej, podatkowej oraz wizerunkowej legalnej oraz nielegalnej branży bukmacherskiej. Przedstawimy wyniki finansowe legalnie działających podmiotów oraz szacunki wpływów firm zarejestrowanych za granicą. Zastanowimy się również o efektach obecnego stanu rzeczy dla sportu (w tym związków sportowych, klubów, kibiców) oraz budżetu Państwa.
W drugiej części debaty zaproszeni gości przedstawią oczekiwania środowiska sportowego wobec władzy ustawodawczej oraz propozycje zmian w prawie, poparte szacunkami efektów finansowych oraz wizerunkowych proponowanych zmian w ustawie hazardowej. Natomiast przedstawiciele władzy ustawodawczej wskażą argumenty, które skłaniają ich do zachowania przepisów w obowiązującym kształcie.
Na powyższe pytania będą starali się odpowiedzieć zaproszeni Goście:
przedstawiciel branży bukmacherskiej – Mateusz Juroszek, STS
przedstawiciel klubu sportowego – Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań
przedstawiciel związku sportowego – Łukasz Wachowski, Dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN
przedstawiciele organizatorów imprez – Czesław Lang (Tour de Pologne)
przedstawiciel NASK (ekspert w dziedzinie blokowania stron www)
Termin debaty: 28 stycznia 2014 godz. 11:00
Miejsce debaty: Restauracja You&Me Bar, Warszawa, ul. Żurawia 6/12
Źródło: isbnews.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."