Ostatnia aktualizacja: 3 lipca 2014
Przyjmowanie zakładów bukmacherskich na wyniki wydarzeń sportowych, politycznych i społecznych nie miało do 2009 r. wpływu na zakres prawa do odliczenia podatku – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w pięciu wyrokach.
Spór toczył się o art. 90 ust. 2 i 3 ustawy o VAT, a ściślej o to, czy czynności nieopodatkowane mają znaczenie dla odliczenia podatku zapłaconego w zakupach towarów i usług. Do końca 2008 r. organizowanie zakładów bukmacherskich w ogóle nie było objęte VAT. Obecnie jest zwolnione z podatku, a to zasadnicza różnica.
Organy podatkowe były zdania, że do 2009 r. czynności bukmacherskie – mimo że nieobjęte VAT – powodują obniżenie proporcji. Twierdziły, że należy w niej uwzględnić także działalność w zakresie gier losowych, zakładów wzajemnych, gier na automatach i na automatach o niskich wygranych.
Wprawdzie spółka odwoływała się do Izby Skarbowej w Katowicach, ale bezskutecznie. Izba stwierdziła, że polski ustawodawca nieprawidłowo wdrożył dyrektywę 2006/112/WE. Dyrektywa ta zwalnia bowiem z VAT zakłady, loterie i inne gry losowe lub hazardowe, a nie wyłącza ich całkowicie spod opodatkowania (art. 135 ust. 1 lit. i).
Czytaj całość na: podatki.gazetaprawna.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."