Ostatnia aktualizacja: 6 czerwca 2018
Wyrok Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który stwierdził, że federalny zakaz zakładów sportowych (PASPA) był niekonstytucyjny, będzie jednym z najważniejszych momentów w amerykańskiej historii gier.
Ale jest to tak doniosły akt prawny, że w wyniku tego orzeczenia wszyscy, nawet peryferyjnie zaangażowani, jak widać stracili swój kolektywny umysł.
To jest ważna wiadomość, ale tak naprawdę nic się nie zmienia.
Pomysł, że decyzja sądu spowoduje, że każdy krwisty Amerykanin wybiegnie z domu i zacznie uprawiać sport, jest niedorzeczny. Większość ludzi nadal będzie oglądać sport tylko jako jego fani. Nie ma potrzeby wprowadzania powszechnych zakładów sportowych, mówiąc szczerze, podawanie tego rodzaju treści jest śliskie, może łatwo naruszyć odpowiedzialną politykę reklamową w grach.
Wiele osób interpretuje decyzję jako prosty fakt: zakłady sportowe będą nadal nielegalne w dużych połaciach USA. I nawet tam, gdzie będzie to legalne, znajdzie się wielu ludzi, którzy będą udowadniać, że jest to działalność niemoralna.
Opinia kraju na temat tej działalności nie zmieni się z dnia na dzień, ponieważ Sąd Najwyższy orzekł tylko niezgodność tego elementu prawa z konstytucją. Co więcej, ludzie od dawna obstawiają pieniądze na wydarzenia sportowe nielegalnie. To, że istniejąca infrastruktura zniknie, a ludzie przejdą do legalnych sportowe punkty bukmacherskich i firm, to tylko są tylko pobożne życzenia.
Zakłady bukmacherskie generują duże dochody dla zainteresowanych nimi, ale nie ma co się łudzić, że nastąpi jakaś zasadnicza zmiana w sposobie, w jaki ludzie konsumują sport i ich ogólne nastawienie do hazardu. Stoiska bukmacherskie nie zostaną nagle wypełnione graczami sportowymi umieszczającymi zakłady na daną grę, a każdy salon nie będzie miał najnowszych linii zakładów na podzielonym ekranie.
Niewątpliwie pojawią się nowe firmy bukmacherskie. A niektórzy z istniejących nielegalnych bukmacherów przeniesie część lub całość swojej działalności do legalnego rynku. Ale pod koniec niewiele się zmieni, jeśli chodzi o apetyt kraju na oglądanie i obstawianie sportów. Po prostu niektórzy będą mogli to zrobić obecnie legalnie w niektórych lokalizacjach.
Zapotrzebowanie lig sportowych na „opłatę za uczciwości” to po prostu domek z kart.
Argument opłaty za integralność jest kuriozalny w niektórych stanach, ale ogólnie rzecz biorąc, legislatury poszczególnych stanów nie wykazały dużego zainteresowania wysyłaniem sporego odsetka przychodów z działalności zakładów sportowych do lig sportowych mówiąc im – niektórzy ustawodawcy ładniej to załatwili niż inni.
Jeśli ligi obecnie bezpośrednio czerpią zyski z zakładów sportowych, to zobaczą dramatyczny wzrost liczby „sfałszowanych” komentarzy, a każde złe połączenie będzie analizowane dokładniej niż film „Zapruder”.
Co więcej, pośpiech w przyjmowaniu ustawodawstwa pozostawia ważne dyskusje, takie jak – odpowiedzialna polityka gier i badania problemów hazardowych oraz finansowanie hazardu z nielegalnych źródeł.
Jeśli ligi sportowe chcą zarabiać na zakładach sportowych, ponoszą one również część odpowiedzialności za złagodzenie tych przyszłych społecznych szkód. Zamiast próbować wypełniać przepisy językiem, który przynosi im tylko korzyści finansowe, ligi powinny być naprawdę zainteresowane uczciwością przekazu, wskazując na oszałamiający obecnie brak odpowiedzialnego i problemowego języka dotyczącego problemów hazardowych.
Steve Ruddock – www.legalsportsreport.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."