Ostatnia aktualizacja: 25 lipca 2018
Rejestr taki nie powstanie. Propozycja jego utworzenia była odpowiedzią na postulaty przedsiębiorców telekomunikacyjnych. W związku z tym, iż pojawiły się propozycje, by prócz nielegalnych stron hazardowych blokować również strony handlujące środkami niedozwolonymi takimi jak np. dopalacze ministerstwo zaproponowało techniczne rozwiązanie na wypadek, gdyby propozycje te zostały przyjęte.
Rejestr miał działać na zasadzie podobnej jak już funkcjonujący rejestr prowadzony w oparciu o przepisy tzw. ustawy hazardowej. Miało to być techniczne rozwiązanie upraszczające proces weryfikacji, a jego celem miała być minimalizacja kosztów po stronie przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Mogliby oni sprawdzać rejestr w jednym, a nie kilku miejscach. Ewentualne blokady miały następować dopiero na skutek decyzji uprawnionych do tego organów i tylko na podstawie przepisów ustawowych.
Intencją ministerstwa nigdy nie było jakiekolwiek ograniczanie wolności Internetu. Do wszelkich tego typu pomysłów Ministerstwo Cyfryzacji zawsze podchodziło i podchodzi krytycznie. Wszelkie sugestie, że utworzenie rejestru miałoby służyć jakiejkolwiek formie cenzury Internetu były więc daleko idącą nadinterpretacją i nadużyciem.
Ostatecznie po analizach, a także z uwagi na fakt, że propozycje ewentualnego blokowania niektórych stron nie zostały przyjęte, Ministerstwo Cyfryzacji odstępuje od propozycji tworzenia rejestru.
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."