Ostatnia aktualizacja: 28 marca 2019
Kilka dni temu w Kielcach ruszył pierwszy w regionie świętokrzyskim salon gier na automatach, prowadzony przez państwową firmę – Totalizator Sportowy. Mieści się w budynku przy ulicy Bodzentyńskiej 10.
By w nim zagrać trzeba być pełnoletnim, zarejestrować się w systemie i przestrzegać regulaminu czasu oraz kwot przeznaczonych na grę. W ten sposób Totalizator Sportowy zgodnie z Ustawą o grach hazardowych realizuje monopol państwa w obszarze salonów gier na automatach poza kasynami gry.
Każdy uczestnik gier w tym salonie musi między innymi potwierdzić swoją pełnoletniości poprzez okazanie dokumentu tożsamości oraz przejść procesu rejestracji. Podkreślić trzeba, że w Salonach gier na automatach obowiązuje Regulamin Odpowiedzialnej Gry, którego mechanizmy umożliwiają samokontrolę aktywności przez grającego między innymi poprzez określenie limitów czasowych i kwotowych, które są określane przed rozpoczęciem gry. Jak wynika z informacji kielecki salon odwiedza już sporo graczy.
Salon gier na automatach otwarty w Kielcach jest pierwszym w województwie. Dalszy rozwój sieci, w tym także ewentualne powstanie kolejnych w tym regionie, wynikać będzie z oceny zainteresowania, potencjału oraz zapotrzebowania na te formę rozrywki na rynku. Do końca 2019 roku planowane jest uruchomienie ponad 200 tego typu salonów na terenie całego kraju.
Źródło: echodnia.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."