O tym, że nawet po latach można odpowiadać za swoje czyny przekonał się 37-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Mężczyzna podejrzany jest o usiłowanie kradzieży z włamaniem do pomieszczenia z automatami do gier.
Do zdarzenia doszło pod koniec 2014 roku. Mężczyznę zdradziły pozostawione na miejscu przestępstwa ślady biologiczne. 37-latek usłyszał już zarzut i przyznał się do winy. Do zdarzenia doszło w grudniu 2014 roku na terenie Białej Podlaskiej. Nieznany wówczas sprawca wyłamał drzwi do pomieszczenia z automatami do gier o niskich wygranych. Po tym wyciął otwór w panelu jednego z automatów.
Gdy w środku nie znalazł gotówki, zbiegł z miejsca zdarzenia. Na miejscu zabezpieczone zostały ślady, w tym ślady biologiczne, które trafiły do Laboratorium Kryminalistycznego Policji oraz zarejestrowane zostały w policyjnej Bazie Danych. Praca funkcjonariuszy doprowadziła do ustaleń, że sprawcą jest 37-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Policjantom pomogło przy tym porównanie śladów pozostawionych na miejscu zdarzenia, z kolejnymi profilami wprowadzonymi do bazy. W ten sposób żmudna i dokładna praca technika kryminalistyki na miejscu zdarzenia wsparta nowoczesnym systemem przyniosła wymierny efekt.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. We wtorek 37-latek został zatrzymany na jednym z lotnisk, gdy próbował wjechać do Polski. Mężczyzna usłyszał już zarzut i przyznał się do winy oraz dobrowolnie poddał się karze. Na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zabezpieczyli pieniądze w kwocie 2 tysięcy złotych. O losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za popełniony czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
materiał: Komenda Miejska Policji w Białej Podlaskiej
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."