Ostatnia aktualizacja: 21 stycznia 2021
Badanie przeprowadzone przez GambleAware wykazało, że umożliwienie klientom ustalania własnych limitów wydatków na gry hazardowe jest bardziej efektywne niż oferowanie ustawionych opcji limitów wpłat.
Badanie zlecone przez GambleAware wykazało, że elastyczność w wyborze dowolnego limitu skłoniła graczy do wybrania bardziej rygorystycznych ograniczeń wydatków na gry hazardowe niż wtedy, gdy musieli wybierać z listy stałych opcji. Badanie przeprowadzone przez firmę badawczą Behavioural Insights Team (BIT), testowało różne ustawienia limitów wpłat dla klientów bet365.
Gracze, którzy jeszcze nie ustawili limitów wpłat, otrzymali wiadomość przypominającą im o tym. 1731 klientów, którzy postąpili zgodnie z poleceniem, wyświetlono następnie trzy różne wersje strony, na której mogli ustawić swoje limity wpłat.
Skierował 604 klientów na standardową stronę bet365, która zawiera rozwijane menu umożliwiające ustawienie limitów w nominałach od 5 GBP do 100 000 GBP, a także opcję kontynuowania gry bez ograniczeń. W międzyczasie 571 klientom pokazano zakres limitów wpłat do 250 funtów plus opcję bez limitu. Ostatecznie pozostałym 556 klientom pokazano pole tekstowe, w którym mogli wpisać dowolny wybrany przez siebie limit depozytu.
Badanie wykazało, że gracze, którym pokazano standardowe opcje limitu depozytów operatora, zwykle pozwalali sobie na więcej miejsca na wydatki, nakładając średni limit 14,30 GBP dziennie. Osoby z drugiej grupy, które miały możliwość ustalenia limitu do 250 GBP, ustaliły średni limit depozytów w wysokości 8,30 GBP. Ostatnia grupa, która mogła ustawić dowolny limit, osiągnęła średni limit 7,10 GBP, czyli połowę tego, co pierwsza grupa.
Średnie limity były znacznie wyższe we wszystkich trzech grupach, ale wykazywały podobny trend: 1601,10 GBP dla pierwszej grupy, 230,81 GBP dla drugiej grupy i 308,78 GBP dla ostatniej grupy, co według BIT wynika z wartości odstających. W rezultacie BIT zalecił wszystkim operatorom gier hazardowych, aby umożliwili klientom swobodę ustalania limitów wpłat przy użyciu formatu otwartego pola tekstowego.
Zalecił, aby Brytyjska Gambling Commission wprowadziła ten format jako wymóg w swoich Warunkach Licencji i Kodeksach Postępowania (LCCP).
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."