Ostatnia aktualizacja: 29 kwietnia 2024
28 marca 2014 roku był przełomowym momentem w działalności Totalizatora Sportowego. Pierwsza współpraca międzynarodowa, której efektem była ścieralna loteria pieniężna Wielka Czwórka stała się faktem.
Zdrapka została wydana jednocześnie w Polsce, Czechach, Słowacji i na Węgrzech, a łączyła ją wspólna dla wszystkich krajów nazwa, szata graficzna oraz hasło „Zdrapywanie granic”.
W Polsce jeden los kosztował 5 zł, nakład 4 000 000 losów, a do wygrania były 4 główne wygrane po 150 000 zł. Każdy z czterech krajów wypłacał wygrane ze zdrapek, które zostały kupione na jego terytorium.
W Polsce główne wygrane po 150 000 zł padły w Gliwicach, Gryficach, Łodzi i Szczucinie.
Co ciekawe, wszystkie te wygrane zostały odnotowane w 2014 r. Można powiedzieć, że „Wielka Czwórka” przetarła ślady dla pierwszej gry multijurysdykcyjnej w Polsce, którą od 15.09.2017 r. jest Eurojackpot.
Sprzedaż zdrapki „Wielka Czwórka” w dniu jej startu, czyli 28 marca 2014 r. była tak wysoka, że dopiero 48. kolejny debiut innej zdrapki dla nominału 5 zł – „Kocham Zdrapki” wydanej z okazji 20-lecia Zdrapek – pobił ten spektakularny rekord, który wynosił aż 1799 dni.
Źródło: Totalizator Sportowy
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"