Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2024
Przez ostatnie 20 dni czołowi gracze pokera spędzali 11 godzin dziennie w kasynie w Pittsburghu, gdzie mierzyli się z programem zwanym Libratus. Po rozegraniu 120 tys. rozdań programowi udało się wyciągnąć od graczy 1 766 250 dolarów.
Cała rywalizacja odbywała się pod nazwą Brains vs Artificial Intelligence, czyli „Mózgi kontra Sztuczna Inteligencja”. Mózgi reprezentowali: Jimmy Chou, Dong Kim, Jason Les i Daniel McCauley. Gry rozgrywano w wariacji no limit, która oznacza, że nie ma ograniczeń w podbijaniu stawki.
Zwycięstwo Libratusa w pokerowej rozgrywce to ważny krok w rozwoju sztucznej inteligencji. Do tej pory boty zwyciężały w grach pokroju Go lub szachów, czyli takich, w których wszystkie informacje potrzebne do analizy widoczne są na planszy. W pokerze maszyna nie widzi jednak kart innych graczy. Do tego dochodzi blefowanie.
Duża w ciemno
W 2015 gracze odbyli podobne spotkanie z botem Claudico. I zatryumfowali. Libratus otrzymał jednak więcej mocy obliczeniowej i lepiej przygotowane algorytmy.
Za budowę Libratusa odpowiedzialny jest Tuomas Sandholm, profesor informatyki z Carnegie Mellon University, wraz z Noamem Brownem, doktorantem z tej samej uczelni.
Sandholm cytowany przez The Guardian wspominał, że bukmacherzy jasno określali swoje typy. Stawiali cztery do jednego, że to ludzie wygrają z maszyną. Tak jednak się nie stało. – Starali się z całych sił – powiedział z kolei Noam Brown.
Więcej czytaj na: e-playpoker.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."