Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Chiński bank centralny przeprowadził największy dotąd eksperyment z użyciem oficjalnego cyfrowego pieniądza. E-juan trafił za pośrednictwem loterii do 5 tys. użytkowników, którzy teraz będą mogli przetestować innowację.
Ludowy Bank Chin wielkimi krokami zmierza w stronę powszechnego udostępnienia cyfrowego pieniądza banku centralnego (tzw. CBDC – Central Bank Digital Currency). Przed kilkoma dniami lokalne władze w Shenzhen przeprowadziły loterię, w której rozdały 10 mln juanów w nowej formie.
Jak donosi serwis Finextra, do udziału w „zabawie” zgłosiły się niemal dwa miliony osób. Z tej grupy wylosowano 50 tys. zwycięzców, którzy otrzymali po 200 e-juanów (ok. 30 dolarów). Odbiór nagrody odbywa się poprzez ściągnięcie oficjalnej aplikacji mobilnej Cyfrowego Renminbi i uruchomienie mobilnego portfela.
Środki pochodzące z loterii mogą zostać wykorzystane pomiędzy 12 a 18 października w sieci 3 tys. akceptantów w Shenzhen. Nietypowe przedsięwzięcie posłużyło do zareklamowania nowej formy pieniądza oraz zrekrutowania grona testerów, by możliwe było sprawdzenie działania infrastruktury w zbliżonych do realnych warunków sytuacjach.
Przypomnijmy, że e-juan nie jest jeszcze powszechnie dostępny, a oficjalna data startu projektu nie została podana. Bank centralny i partnerzy projektu testują na razie CBDC na ograniczoną skalę. Przykład loterii pokazuje, jak cyfrowy pieniądz banku centralnego mógłby zostać wykorzystany w roli tzw. „helicopter money” – niekonwencjonalnego narzędzia polityki monetarnej. Zastosowanie takiego bodźca za pośrednictwem CBDC byłoby prostsze technicznie, niż dostępne obecnie rozwiązania.
Zródło: bankier.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."