Ostatnia aktualizacja: 24 sierpnia 2016
Spółka zakwestionowała wysokość opłaty za zajęcie pasa drogowego, w konsekwencji odebrano jej zezwolenie na handel przy drodze.
Prezydent udzielił spółce zezwolenia na zajęcie fragmentu pasa drogi powiatowej pod kiosk handlowy na okres od 1 lutego 2015 r. do 31 stycznia 2016 r. Planowała sprzedawać tam napoje energetyczne oraz prowadzić mały salon gier. Spółka nie była do końca zadowolona. Prezydent wyliczył opłatę z tego tytułu w wysokości 10,95 tys. zł. Według niej to za dużo. Postanowiła odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Okazało się to niekorzystną dla niej decyzją.
Zakaz gier w punkcie handlowym
SKO uchyliło bowiem zezwolenie. Uznało, że prezydent nie wyjaśnił wszystkich okoliczności sprawy istotnych dla rozstrzygnięcia, w szczególności rodzaju działalności prowadzonej w kiosku, co wprost przekłada się na wysokość opłaty za zajęcie pasa drogowego.
Prezydent zajął się więc raz jeszcze sprawą i odmówił udzielenie zezwolenia. Po raz drugi spółka odwołała się do SKO. A kolegium oddaliło skargę. SKO podkreśliło, że z uzupełnionego materiału dowodowego sprawy przez prezydenta miasta wynika, że prowadzenie działalności w zakresie urządzania i prowadzenia gier na automatach w punktach usytuowanych w lokalach handlowych, usługowych lub gastronomicznych jest niedozwolone.
Całość czytaj na: rp.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."