Ostatnia aktualizacja: 27 kwietnia 2024
Władze Iranu zintensyfikowały swoje wysiłki, aby zakończyć działalność hazardową i zakładową online, która była nielegalna w tym kraju od rewolucji 1979 roku.
Pośród doniesień o wzroście hazardu wśród Irańczyków w ostatnich latach, Centralny Bank Iranu (CBI) twierdzi, że w ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszył liczbę zakładów i transakcji hazardowych online o 60%. Jest jednak prawdopodobne, że przynajmniej część płatności zostanie po prostu przesunięta na inne trasy.
CBI poinformowało, że od 2019 r. nałożyło surowsze kontrole i kontrole na sieci płatności online. Lokalne doniesienia prasowe cytowały zastępcę prezesa banku ds. nowych technologii, Mehrana Moharramiana, mówiącego, że obejmuje to środki mające na celu monitorowanie i blokowanie płatności związanych z hazardem.
„Ankiety sugerują, że w wyniku tych środków transakcje hazardowe i zakładowe zostały obniżone o 60%” – powiedział 22 września podczas briefingu z dziennikarzami.
Podczas gdy hazard jest nielegalny w Iranie od czasu rewolucji, egzekwowanie zakazu stało się trudniejsze w dobie internetu, ponieważ strony internetowe skierowane do irańskich graczy można łatwo zakładać poza granicami kraju, a osoby stojące za tymi stronami okazały się sprawne i zdolne do dostosowania się do sposobu odbierania płatności od klientów.
CBI poinformowało, że zablokowało ponad 8000 terminali w punktach sprzedaży, które były połączone z krajową siecią płatności Iranu, ale były używane w krajach sąsiednich. Jednak po zamknięciu tych terminali uważa się, że strony hazardowe przeszły na korzystanie z przelewów za pośrednictwem irańskiej sieci międzybankowej Shetab.
Ponadto około 20 000 kart debetowych zostało zablokowanych z powodu podejrzeń o powiązania z działalnością hazardową.
Moharramian powiedział, że bank centralny rozważa podjęcie dalszych kroków, w tym wprowadzenie większej liczby kontroli i ograniczeń dotyczących korzystania z kart debetowych do przesyłania środków między osobami fizycznymi.
Skala problemu jest niejasna, ale Moharramian powiedział w grudniu 2020 r., że CBI zidentyfikowało 70 000 aktywnych graczy i przesłało ich nazwiska organom sądowym. Lokalna gazeta biznesowa Financial Tribune poinformowała niedawno, że dane dotyczące 450 000 kart bankowych używanych w internetowych witrynach bukmacherskich i hazardowych zostały przesłane do wymiaru sprawiedliwości. Osobom uznanym za winnych złamania prawa grozi do dwóch lat więzienia.
Na podstawie Forbes
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."