Ostatnia aktualizacja: 27 kwietnia 2024
Restrykcyjne prawo, które wprowadzono po wybuchu afery hazardowej doprowadziło do powstania ogromnej szarej strefy zajmującej się obsługą gier hazardowych. 1 kwietnia weszła w życie nowelizacja ustawy o grach hazardowych. Była ona tematem rozmowy w poniedziałkowym programie „Nasi na Wiejskiej”.
Poseł Iwona Arent uważa, że budulcem dla „szarej strefy” były rozwiązania legislacyjne wprowadzone przez rząd Donalda Tuska w 2009 roku:
[numblock num=”” style=”3″]Donald Tusk ratując reputację polityczną PO i Rządu w ciągu właściwie jednego dnia wprowadził ustawę, która była bardzo restrykcyjna,(…) de facto właściwie zabraniała jakichkolwiek gier hazardowych. Była bardzo restrykcyjna. To doprowadziło do tego, że powstała szara strefa, nie była kontrolowana, tak jak potrzeba. Dzisiaj wiemy o tym, że około 30 tysięcy automatów stoi nielegalnie (…). Ogromne pieniądze wypłynęły z budżetu państwa. – mówiła w programie Iwona Arent.[/numblock]Odpowiadając na argumenty innych polityków zaproszonych do studia TVP 3 Olsztyn, które dotyczyły monopolizacji państwowej gier hazardowych parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości dodała, że woli żeby podatki przynosiły dochód państwu niż firmom prywatnym, które płacą podatki za granicą.
[numblock num=”” style=”3″]Z tych podatków, które zostaną w Polsce to my sfinansujemy 500 +, Mieszkanie + i inne propozycje dla ludzi. – podsumowała poseł Iwona Arent.[/numblock]Najważniejsze zmiany jakie wprowadza nowelizacja to m.in. obowiązek blokowania przez dostawcę Internetu stron oferujących gry hazardowe niezgodnie z ustawą, podporządkowanie urządzeń umieszczonych poza kasynami monopoliście państwowemu, ograniczenia lokalizacji salonów gier, zakaz oferowania w salonach i na stronach internetowych usług, które mogłyby finansować w formie kredytu rozgrywki, wysokie kary pieniężne za urządzanie gier hazardowych niezgodnie z ustawą nakładane także na właściciela lokalu, gdzie są realizowane. Zmiany dotyczyć będą także pokera i przewidują możliwość organizowania turniejów przez podmioty posiadające koncesję na prowadzenie kasyn gry również poza nimi na podstawie zgłoszenia dokonanego właściwemu dyrektorowi izby celnej.
Całość programu „Nasi na Wiejskiej” z dn. 3.04.2017r.: TUTAJ
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."