Ostatnia aktualizacja: 10 czerwca 2014
Ministerstwo Finansów szykuje zmiany dla branży hazardowej. Chce dopuścić do rynku firmy z Unii Europejskiej. Podatek ma być płacony oddzielnie od wszystkich gier.
Propozycje znalazły się w opublikowanym wczoraj projekcie nowelizacji ustawy o grach hazardowych. W uzasadnieniu resort finansów tłumaczy, że już dziś ustawa nie przewiduje możliwości sumowania podstaw opodatkowania z gier cylindrycznych, w karty i na automatach. Praktyka jednak odbiega od założeń – obecnie, gdy łączna podstawa opodatkowania jest ujemna, kasyno wykazuje zero. Dlatego resort chce wprost wprowadzić zakaz takich rozliczeń.
Ministerstwo Finansów już raz, na początku ubiegłego roku, chciało się rozprawić z kasynami stosującymi tę niekorzystną dla budżetu praktykę. Ostatecznie po protestach branży wycofało się z pomysłu. Teraz wraca do niego na nowo. Dla branży oznacza to, że kasyna będą płacić podatek, nawet jeśli łącznie ze wszystkich gier nie wykazałyby zysku.
– Przykładowo obecnie gdy kasyno ma zysk na grze na automatach w wysokości 500 tys. zł, a na grach w karty i ruletkę – stratę, również w wysokości 500 tys. zł, to podatku nie płaci, gdyż wynik całego kasyna w danym miesiącu wynosi 0 zł – tłumaczy przedstawiciel branży.
Po zmianach będzie ono zmuszone zapłacić podatek od 500 tys. złotych w wysokości 50 proc. zysku uzyskanego z danej gry, czyli 250 tys. zł.
Czytaj całość w: Dziennik Gazeta Prawna – Agnieszka Pokojska