Ostatnia aktualizacja: 5 kwietnia 2024
W tym tygodniu branżowe media obiegła wiadomość o tym jak były fryzjer został wiceprezydentem w Krajowym Urzędzie ds. Gier w Rumunii (ONJN). Jego kariera nie potrwała jednak długo, gdyż Cristian-Gabriel Pascu został zwolniony ze swojego stanowiska decyzją premiera Marcela Ciolacu opublikowaną w środę w Dzienniku Urzędowym.
We wtorek partia Związek Ocalenia Rumunii, głosem zastępczyni Diany Stoica zwróciła się do premiera o odwołanie nominacji na szefa Krajowego Urzędu ds. Gier (ONJN) i umożliwienie pilnego przyjęcia ustaw antyhazardowych.
„Pilnie prosimy pana Marcela Ciolacu o uchylenie tej nominacji i postawienie na czele tej instytucji kogoś, kto rozumie, o co chodzi w tej branży, żelazną ręką, która przyjdzie, aby uporządkować, kontrolować i ukarać tych operatorów. A także pilnie głosujmy ustawę zakazującą automatów do gier” – powiedziała Diana Stoica w parlamencie.
Skrytykowała fakt, że na szefa ONJN powołano „fryzjera”, czyli osobę, która nie ma wykształcenia w tej dziedzinie.
Jak wynika z decyzji opublikowanej w Dzienniku Urzędowym, premier Marcel Ciolacu podjął w poniedziałek decyzję o powołaniu Cristiana-Gabriela Pascu na wiceprezydenta w randze podsekretarza stanu w Krajowym Urzędzie ds. Hazardu.
Kim jest Pascu?
Posiada niewielkie doświadczenie polityczne. Od 2021 roku jest radnym lokalnym Partii Narodowo-Liberalnej. Jego życiorys przedstawia go także jako prezesa Klubu Biznesmenów PNL oraz konsultanta kilku firm.
Oprócz dyplomu fryzjera Pascu posiada również wykształcenie prawnicze na prywatnym uniwersytecie. Był także prezenterem telewizyjnym w ogólnokrajowej stacji, a najbardziej znany jest z licznych występów w tabloidach jako stylista fryzur dla celebrytów w kraju.
zdjęcie główne: Siedziba ONJB w Bukareszcie.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."