Ostatnia aktualizacja: 11 września 2017
W poprzednim tygodniu Adam i Amy Pryor wygrali na loterii EuroMillions Millionaire Maker milion funtów, który przeznaczą na leczenie swojej chorej córki.
A jednak cuda się zdarzają, ponieważ inaczej nie można nazwać tego, co przydarzyło się małżeństwu Adama i Amy Pryor, którzy stanęli przed widmem bankructwa spowodowanego kosztowną opieką nad ich chorą córką. W zeszłym tygodniu wygrali na loterii milion funtów, który przeznaczą w całości na leczenie dziecka.
Adam i Amy mają 8-miesięczną córeczkę Charlotte, która od urodzenia jest chora. Jej stan jest na tyle poważny, że dziewczynka wymaga stałej opieki w dzień i w nocy. Kilka tygodni temu Amy Pryor podjęła trudną decyzję o rezygnacji z pracy zawodowej na rzecz opieki nad własną córką. Adam zdecydował się pracować nadal i ledwie starczało mu czasu na widywanie się ze swoją rodziną, co nie ułatwiało im życia.
Jednak teraz małżeństwo planuje swoje pierwsze prawdziwe wakacje razem z córeczką, ponieważ dzięki wygranej na loterii mogą sobie pozwolić na to i na wiele więcej. Najważniejsze jest jednak, że mała Charlotte będzie miała odpowiednią opiekę.
[numblock num=”” style=”3″]Nigdy nie wierzyłem w przeznaczenie, ale w tym przypadku myślę, że zacznę w to wierzyć, ponieważ nasza wygrana idealnie zbiegła się w czasie. A jeszcze tydzień temu nasza przyszłość rysowała się w bardzo ponurych barwach. I teraz, gdy najbardziej potrzebujemy pieniędzy, fortuna się do nas uśmiechnęła – powiedział Adam Pryor.[/numblock] [numblock num=”” style=”3″]Właśnie miałem wychodzić do pracy, gdy zobaczyłem email, ale myślałem, że chodzi o małą kwotę, więc go zignorowałem. Jakąś godzinę później ponownie zalogowałem się na pocztę, żeby sprawdzić wysokość wygranej. Przecierając oczy ze zdumienia myślałem najpierw, że wygraliśmy 1 000 funtów, dopiero później mój spóźniony i widocznie zaspany mózg przyjął do wiadomości, że zer w naszej wygranej jest o wiele więcej – opowiedział Adam.[/numblock]
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."