Ostatnia aktualizacja: 5 lipca 2023
Ohio podniosło stawkę podatku od zakładów sportowych z 10% do 20%. Posunięcie to jest wynikiem porozumienia Izby Reprezentantów i Senatu Ohio w sprawie budżetu państwa na rok podatkowy 2024-2025.
Budżet o wartości 85,8 miliarda dolarów wszedł w życie w sobotę po podpisaniu go przez gubernatora Mike’a DeWine’a. Gubernator podobno sugerował podwyżkę podatku od lutego, zaledwie miesiąc po uruchomieniu zakładów sportowych w stanie.
W kwietniu Izba Reprezentantów Ohio opublikowała swoją wersję budżetu, ale nie uwzględniła podwyżki podatku od zakładów sportowych. Jednak ostatnio, 15 czerwca, Senat zmienił sejmową wersję budżetu i uwzględnił rezerwę.
W styczniu Ohio Casino Control Commission (OCCC) uruchomiła 16 platform cyfrowych i 13 punktów sprzedaży detalicznej, w tym krajowych operatorów Barstool Sportsbook, BetMGM, Caesars, DraftKings i FanDuel. W stanie znajduje się obecnie 18 platform na żywo.
Od momentu uruchomienia w styczniu rynek zakładów sportowych w Ohio wygenerował ponad 507,08 miliona dolarów dochodu podlegającego opodatkowaniu. Całkowity podatek wygenerowany z tego dochodu, według stawki 10%, wyniósł ponad 50,7 mln USD. Przy stawce 20% liczba ta podwoiłaby się do 101,4 miliona dolarów.
Po wprowadzeniu nowej stawki podatkowej stan przewiduje, że może wygenerować dodatkowe 100-135 milionów dolarów wpływów podatkowych rocznie. Większość tych dochodów zostanie przekazana do Funduszu Edukacyjnego Zysków z Gier Sportowych, a 2% wpływów z podatków zostanie skierowane do Problemowego Funduszu Gier Sportowych.
Jednak nie wszystkie prognozy są pozytywne. Niektórzy krytycy wskazywali również, że wzrost stawki podatkowej może doprowadzić do tego, że mniejsze platformy znikną z rynku. Americans for Tax Reform nazwali podwyżkę „ryzykiem podatkowym” i zauważyli, że przy obecnej stawce 10% operatorzy z Ohio „już są w stanie zapewnić przychody, które budżet Senatu przewiduje w ramach proponowanej podwyżki podatków”.
Były prawodawca z Ohio, Dan Dodd, napisał na Twitterze, że stan może stracić na opłatach licencyjnych i potencjalnie może zaobserwować spadek liczby operatorów w stanie.
źródło: Yogonet.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."