Osiem lat w kasynie. Opowieść byłego pracownika

Kasyna
Bartosz 25/06/2015

Ostatnia aktualizacja: 25 czerwca 2015

Setki tysięcy złotych na każdym stole do gry, darmowy alkohol i klienci na podsłuchu – o tym, co dzieje się w kasynach w Polsce, opowiada były pracownik.

Martin, jeżeli raz wejdziesz do kasyna, to zawsze wrócisz. Nieważne, czy następnego dnia, za miesiąc czy za rok. To miejsce uzależnia. Pracowałem w jednej z największych sieci kasyn w Polsce przez osiem lat. Początki były bardzo trudne. Po kilku tygodniach chciałem zrezygnować.

Byłem przerażony atmosferą. Ludzie przegrywali miliony jednego dnia. Sprzedawali domy lub samochody, by mieć za co grać. Żony płakały przed salą dla VIP-ów, bo chciały powstrzymać mężów przed dalszą grą, ale ochroniarze ich nie wpuszczali, bo nie miały specjalnej karty umożliwiającej wejście na salę.

Gracze, którzy przestawali nad sobą panować, nakładali na siebie zakazy wejścia do kasyna. Na czym to polega? Przez rok, dwa lub do końca życia nie możesz wejść na salę z takim zakazem. Ale zdarzało się, że taki klient przychodził o trzeciej w nocy i prosił o odwieszenie. Wtedy musiałem dzwonić do menedżera, by zdjął zakaz.

Wysłuchał Martin Stysiak

Czytaj całość na: wyborcza.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL