Ostatnia aktualizacja: 11 października 2023
Według doniesień z mediów, gwiazdor Juventusu Nicolo Fagioli jest objęty dochodzeniem we Włoszech w związku z obstawianiem zakładów na nielegalnych platformach, za co w przypadku uznania go za winnego grozi mu dyskwalifikacja na okres do trzech lat.
22-letni Fagioli wdarł się do drużyny Juventusu w zeszłym roku po imponującym wypożyczeniu do Cremonese w sezonie 2021–2022 i szybko stał się kluczowym zawodnikiem trenera Maxa Allegriego.
Pomocnik ma także na koncie jeden występ w reprezentacji Włoch i jak dotąd w tym sezonie wystąpił w Serie A sześciokrotnie.
Jednak według włoskich mediów kariera Fagioliego może wkrótce zostać zatrzymana, ponieważ prokuratura w Turynie bada zarzuty, jakoby obstawiał on w nielicencjonowanych serwisach internetowych.
Z raportów wynika, że prokurator Włoskiego Związku Piłki Nożnej Giuseppe Chine został poinformowany o śledztwie pod koniec sierpnia i wkrótce potem przekazał wstępne dokumenty.
Fagioli może uprawiać hazard, o ile nie jest związany z jego własnym sportem i pod warunkiem, że strony internetowe, na których gra, są legalne.
Artykuł 24 Kodeksu sprawiedliwości w sporcie wyjaśnia zakaz „podmiotów systemu federalnego, menedżerów, członków i członków spółek należących do sektora zawodowego zawierania lub przyjmowania zakładów, bezpośrednio lub pośrednio, nawet od podmiotów uprawnionych do ich przyjmowania, co dotyczą wyników oficjalnych spotkań organizowanych w ramach FIGC, FIFA i UEFA.”
W związku ze śledztwem prokuratura w Turynie próbuje ustalić możliwą aktywność pomocnika w drodze dochodzenia wyjaśniającego, aby dowiedzieć się, czy Fagioli naprawdę postawił – a jeśli tak, to na co?
Jeśli okaże się, że złamał jakiekolwiek przepisy sportowe poprzez swoją działalność związaną z zakładami bukmacherskimi, może zostać ukarany grzywną w wysokości co najmniej 25 000 euro (26 507 dolarów), a co gorsza Fagioli`emu grozi także trzyletni zakaz gry.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."