Ostatnia aktualizacja: 15 grudnia 2015
Kilkunastu godzin potrzebowali kryminalni z Bemowa, aby ustalić sprawcę napadu w salonie gier. Mężczyzna został zatrzymany na terenie powiatu wołomińskiego.
Sprawca wtargnął do salonu gier z siekierą i nożem po czym zażądał od pokrzywdzonego pieniędzy. Napastnik dotkliwie pobił swoją ofiarę powodując obrażenia ciała. Kiedy pokrzywdzonemu udało się wyrwać, sprawca ukradł 900 złotych i uciekł. Dariusz T. po usłyszeniu zarzutów usiłowania wymuszenia rozbójniczego i kradzieży w warunkach recydywy został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Do zdarzenia doszło około godziny 19 w salonie gier na terenie Bemowa. Mężczyzna wtargnął do lokalu z siekierą i nożem po czym zażądał pieniędzy. Następnie napastnik zadał kilka ciosów w głowę pokrzywdzonemu. Ten, w wyniku szamotaniny uciekł. Sprawca widząc pozostawioną kurtkę pokrzywdzonego dokonał kradzieży pieniędzy w wysokości 900 złotych i się oddalił.
Kiedy sprawa trafiła do komisariatu na Bemowie, kryminalni wkroczyli do akcji. Podjęte działania i przeprowadzone ustalenia, doprowadziły ich do 45-latka podejrzanego o wymuszenie rozbójnicze. Funkcjonariusze ustalili gdzie najprawdopodobniej przebywa sprawca napadu. Dariusz T. został zatrzymany na terenie powiatu wołomińskiego.
45-latek trafił do policyjnej celi. Śledczy z Bemowa zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie Dariuszowi T. zarzutów usiłowania wymuszenia rozbójniczego i kradzieży. Za te przestępstwa 45-latek odpowie w warunkach recydywy. Mężczyzna w marcu br. opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę 6 lat pozbawienia wolności za kradzieże z włamaniem. Decyzją sądu 45-latek został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Przestępstwo wymuszenia rozbójniczego zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."