Ostatnia aktualizacja: 15 stycznia 2013
Puls Biznesu: W śledztwie dotyczącym nielegalnego hazardu prokuratura podejrzewa Grzegorza S. o niedopełnienie obowiązków.
Nad Jackiem Kapicą, wiceministrem finansów i szefem Służby Celnej, odpowiedzialnym za nadzór nad rynkiem hazardu, zbierają się coraz czarniejsze chmury.
W czwartek prokuratorzy i funkcjonariusze CBŚ odwiedzili gabinety jego i podległych mu dyrektorów w Ministerstwie Finansów (MF), zabezpieczając dokumenty na potrzeby śledztwa w sprawie nielegalnego hazardu z wykorzystaniem automatów o niskich wygranych (AoNW).
Według nieoficjalnych przecieków ze śledztwa, kolejnym krokiem prokuratorów może być przedstawienie Jackowi Kapicy zarzutu niedopełnienia obowiązków.
— Nie mogę tego potwierdzić. Jakakolwiek wypowiedź w tym zakresie byłaby przedwczesna — ucina Krzysztof Wojdakowski, naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku.
Pod koniec grudnia 2012 r. zarzut niedopełnienia obowiązków w związku z nadzorem nad rynkiem tzw. jednorękich bandytów usłyszał już Grzegorz S., drugi pod względem ważności celnik w kraju i jeden z najbliższych współpracowników wiceministra Jacka Kapicy.
Cały artykuł w poniedziałkowym Pulsie Biznesu lub tutaj.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."