Ostatnia aktualizacja: 2 lipca 2013
Stare tradycje i duże pieniądze. Wielki świat i lokalny koloryt. Rekreacja dla mas i snobistyczna rozrywka elit. Emocje, hazard i zabawa. Tak mogłoby być. Ale z jakiegoś powodu w Polsce wyścigi konne wciąż są na krawędzi przetrwania.
I rrrrrruuszyłyy!!! Ten okrzyk kojarzyć musi chyba każdy, kto choć raz znalazł się na widowni wyścigów konnych na Służewcu. Bomba idzie w górę, konie wyrywają galopem z boksów z maszyny startowej, a spiker relacjonuje przez megafony przebieg gonitwy wciąż z tym samym ogromnym entuzjazmem. I jest to prawdopodobnie jedna z dwóch rzeczy, które przez dekady na warszawskim torze pozostały takie same. Tą drugą jest blask w oku stałych bywalców, gdy konie zbliżają się do linii mety – najlepiej w kolejności obstawionej kwadrans wcześniej przy kasach. Starsi panowie, którzy doskonale pamiętają czasy świetności toru, grają z takim samym napięciem jak kilkadziesiąt lat temu, gdy próbowali tu szczęścia po raz pierwszy.
Czytaj całość na: bloombergbusinessweek.pl
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"